Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź na półmetku liderem I ligi - udana runda jesienna

Redakcja
Piłkarze ŁKS-u Łódź są liderem I ligi przed przerwą zimową. Jak wyglądała runda jesienna sezonu 2010/2011 w wykonaniu łodzian?

Przygotowania piłkarzy ŁKS-u Łódź do sezonu 2010/2011 I ligi nie zapowiadały najwyższej formy. Choć drużynę systematycznie wzmacniali nowi gracze o uznanych nazwiskach - Marcin Mięciel, Marcin Smoliński, Dariusz Kłus czy utalentowani Krzysztof Mączyński i Jakub Kosecki, to transfery te były przeprowadzane, gdy do rozpoczęcia ligi pozostawało coraz mniej czasu.

Początek rozgrywek zaczął się jednak dla Ełkaesiaków obiecująco - wygrali z Pogonią Szczecin 2:1, Dolcanem Ząbki 2:0 i zremisowali z Piastem Gliwice 2:2. Wydawało się, że szczególnie wyniki z Pogonią i Piastem - jednymi z przedsezonowych faworytów - są dobrym prognostykiem na przyszłość.

Zimny prysznic i rekord zwycięstw ŁKS-u

Zimny prysznic przyszedł jednak szybko, bo już w 4. kolejce. Łodzianie pojechali do Poznania i na stadionie miejskim (tym samym, na którym gra Lech Poznań) ponieśli sromotną porażkę 1:4 z Wartą, choć do przerwy prowadzili 1:0. Wtedy pojawiły się pierwsze donośne głosy, że drużyna nie jest przygotowana do sezonu. Braków wytrzymałościowo-szybkościowych nie ukrywali sami zawodnicy - Mięciel, czy Smoliński wprost mówili, że nie przepracowali należycie okresu przygotowawczego, ale zapowiadali, że na pewno będą walczyć w każdym meczu. W kolejnym spotkaniu pokonali oni Górnika Łęczna 1:0, ale przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała więcej było niepewności co do wyniku. Łodzianie zremisowali jednak 1:1, a bramka "Miętowego" w 90. minucie pokazała, że drużyna ma charakter i potrafi walczyć do końca.

Kolejne dziewięć kolejek należało zdecydowanie do piłkarzy ŁKS-u. Podopieczni Andrzeja Pyrdoła pokonywali kolejnych rywali, choć grali m.in. z nieobliczalnymi GKP Gorzowem Wielkopolskim i Odrą Wodzisław Śląski, czy walczącą o awans Sandecją Nowy Sącz. Ełkaesiacy w tym okresie mieli też serię czterech meczów pod rząd z każdym z beniaminków i z tych spotkań również wychodzili obronną ręką, mimo że w Niecieczy i Stróżach musieli sobie radzić w dziesiątkę (czerwone kartki dla Mięciela i Jakuba Koseckiego) przez ostatnie 30 minut tamtych pojedynków. Dziewięć kolejnych zwycięstw sprawiło, że piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego pobili klubowy rekord ilości zwycięstw z rzędu i znaleźli się na szczycie tabeli. Lekki niedosyt pozostał po dwóch ostatnich spotkaniach rundy, w których łodzianie zremisowali: 0:0 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i 1:1 z Flotą Świnoujście. Te dwa punkty pomogły jednak pozostać na 1. miejscu i to właśnie ŁKS, z dorobkiem 40 punktów, jest liderem tabeli I ligi po rundzie jesiennej.

Ełkaesiacy mają zatem o 3 "oczka" więcej niż Widzew Łódź w poprzednim, rekordowym sezonie rozgrywek zaplecza Ekstraklasy. Przewaga podopiecznych Andrzeja Pyrdoła nad drugą i trzecią drużyną jest jednak mniejsza niż miało to miejsce rok temu. Podbeskidzie traci jeden, a Piast cztery punkty do łodzian. Czwarta Sandecja Nowy Sącz ma już stratę aż 11 "oczek", więc wiele wskazuje na to, iż sprawa awansu (red. do Ekstraklasy wejdą dwa najlepsze zespoły) rozstrzygnie się pomiędzy ŁKS-em, Podbeskidziem i Piastem.


Jakub Kosecki był jedną z jaśniejszych postaci w zespole. [autor zdjęcia: vito]

Marcin Mięciel jest najlepszym strzelcem zespołu. [autor zdjęcia: ker]

Łodzianie znajdują się także wśród zespołów strzelających najwięcej bramek (30 goli - 4. miejsce) i tracących najmniej (16 goli - również 4. pozycja). Poza tym obok Podbeskidzia, Floty i Ruchu Radzionków, to właśnie Ełkaesiacy nie ponieśli porażki przed własnymi kibicami. Jeśli zaś chodzi o przegrane to właśni oni razem z Piastem mają tylko po jednej porażce. Marcin Mięciel walczy o koronę króla strzelców (9 bramek do tej pory), ale trzeba przyznać, że ciężar strzelania goli rozkładał się też na innych piłkarzy - Jakub Kosecki ma 5 bramek, a po trzy zdobyli: Smoliński, Mączyński oraz Mariusz Mowlik.

ŁKS Łódź - dobrze na boisku i poza nim

Do udanej gry w lidze trzeba także dodać niezły występ w Pucharze Polski. Najpierw ŁKS wygrał na wyjeździe po dogrywce z Olimpią Elbląg 2:1, a następnie zaaplikował u siebie trzy bramki Polonii Bytom z Ekstraklasy. W 1/8 Pucharu Polski do Łodzi przyjechała Lechia Gdańsk i dopiero po rzutach karnych wyeliminowała biało-czerwono-białych. W tamtym meczu bliżej wygranej byli jednak piłkarze ŁKS-u i gdyby wykorzystali w trakcie gry jedną z okazji bramkowych, to w dalszym ciągu mieliby szansę na zdobycie tego trofeum.

ŁKS sukcesy osiągał w rundzie jesiennej nie tylko na boisku, ale również w sprawach organizacyjnych i biznesowych. Przed sezonem jednym z inwestorów został Marcin Gortat, a już w trakcie rozgrywek działacze wspólnie z szefami innych łódzkich klubów sportowych utworzyli nieformalną Grupę Łódzki Sport. Poza tym niedawno porozumieli się z Widzewem odnośnie wspólnego poszukiwania sponsorów.

Wydaje się, że po należytym przepracowaniu zimowej przerwy Ełkaesiacy powinni na wiosnę grać jeszcze lepiej, a co za tym idzie awansować do Ekstraklasy. Możliwe jest także pobicie rekordu punktowego (77 "oczek") Widzewa, ale dużo pracy czeka też właścicieli, którzy muszą zadbać o sprawy organizacyjne i infrastrukturę.

Czytaj także:
- Dramatyczna porażka koszykarzy ŁKS-u Łódź
- Tenis ziemny: Następcy Janowicza grają na kortach MKT
- Koszykarki ŁKS-u Łódź nie sprostały liderowi z Gorzowa Wielkopolskiego
Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!


Zobacz też na MM Łódź

Wybory samorządowe 2010


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto