Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Korona Kielce 0:2 - Nadzieja umiera ostatnia

Paweł strzelecki
ŁKS - Korona Kielce 0:2
ŁKS - Korona Kielce 0:2 fot. Łukasz Kasprzak
ŁKS przegrał z Koroną Kielce pojedynek o życie. Dla drużyny Piotra Świerczewskiego i Andrzeja Pyrdoła nie ma ratunku. ŁKS wyląduje w I lidze. Może to sprawić, że pod znakiem zapytania postawi przyszłość ŁKS.

ŁKS rozpoczął mecz z Koroną odważnie, ale chaotycznie. Atakował, ale nie potrafił wymienić trzech dokładnych podań. Korona groźnie atakowała prawą stroną gdzie brylował były ełkaesiak - Golański.

W 8 minucie przytrafił się bramkarzowi ŁKS błąd. Velimirović próbował wybijać piłkę na aut. Nie trafił w nią, futbolówkę przejął Sobolewski i bez większych problemów posłał ją do pustej bramki.

Ełkaesiakom nie udawało się nic, a straty piłek kończyły się ich niepotrzebnymi faulami. W 17 minucie dopełnił się dramat gospodarzy. Sobolewski jak dziecko ograł Sasina, zacentrował w pole bramkowe, Lenartowski ubiegł Łukasiewicza i posłał piłkę głową w długi róg bramki.

W 23 min doczekaliśmy się pierwszego strzału ŁKS - piłka po uderzeniu Gancarczyka z dystansu poszybowała jednak nad poprzeczkę.

Trzy minuty później ŁKS przeprowadzili pierwszą składną akcję. Iwański precyzyjnie zacentrował na przeciwległy róg pola karnego, niestety Łobodziński posłał piłkę panu Bogu w okno. Za chwilę Bonin, atakowany przez dwóch rywali, potrafił groźnie strzelić, lecz piłka znów poszybowała nad poprzeczkę.

W 30 min mogło być 3:0. Po klasycznej kontrze Lisowski, celował w długi róg, na szczęście piłka minęła słupek łódzkiej bramki. W 43 min ŁKS miał wielką szansę strzelić kontaktowego gola. Po rajdzie prawą stroną Łobodziński odegrał piłkę na siódmy metr do Bonina, ten jednak trafił w nogi interweniującego Pilarza! Dwie minuty później z lewej strony szarżował Bonin. Miał strzelać, ale postanowił odegrać piłkę wzdłuż bramki do Saganowskiego. Napastnika ŁKS uprzedził jednak bramkarz Korony.

Kilkadziesiąt sekund później, trafił do bramki pięknym uderzeniem pod poprzeczkę Łobodziński. Co z tego, skoro był na pozycji spalonej. Sędziowie to dostrzegli i gola słusznie nie uznali.

Od początku drugiej połowy ŁKS próbował odmienić losy pojedynku. Spokojna i pewna gra Korony w defensywie sprawiła, że ŁKS zabrakło animuszu, a gra przesunęła się w stronę bramki łodzian.

W 59 min Velimirović złapał piłkę bitą po ziemi z rzutu wolnego przez Lisowskiego. W odpowiedzi w 65 min bez zarzutu spisał się Pilarz broniąc strzał Łobodzińskiego. Groźniejsza była Korona. Dwie minuty później, po zagraniu Vukovicia, składającego się do strzału Bąka zablokował Sasin. Akcja goniła akcję. Ambitnie walczący Łobodziński, szarżował prawym skrzydłem. Po jego centrze i zamieszaniu pod bramką Pilarz obronił uderzenie Klepczarka. Za chwilę Bonin nie dograł dobrze piłki do Saganowskiego, a Kujawa strzelił wyjątkowo niecelnie. Na emocje nie można było narzekać. Co z tego, skoro ŁKS przegrywał i nie potrafił strzelić kontaktowej bramki.

Kibice ŁKS zaczęli skandować: "piłkarze pajacyki", " ŁKS, co wy robicie", "Po co wy gracie, skoro ambicji nie macie". W 82 min prysły ostatnie nadzieje. Łukasiewicz ujrzał drugą żółtą, czyli czerwoną kartkę i ŁKS kończył mecz w dziesiątkę. Łodzianie chcieli już tylko dotrwać do ostatniego gwizdka sędziego.

ŁKS - Korona Kielce 0:2
Gole: 0:1 - Sobolewski (8), 0:2 – Lenartowski
(17, głową). Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Łobodziński, Łukasiewicz, Gercaliu (ŁKS); Kuzera (Korona). Czerwona kartka: Łukasiewicz (82, za drugą żółtą). Widzów 3045.
Noty ŁKS w rankingu "Złote buty": Velimirović 1 - Sasin 2, Łabędzki 2, Klepczarek 2, Gercaliu 1 (81, Stąporski), Łobodziński 3, Łukasiewicz 0, Iwański 1 (61, Kujawa 1), Bonin 3, M. Gancarczyk 2 (79, Romańczuk), Saganowski 2
Korona Kielce: Pilarz - Golański, Malarczyk, Kijanskas, Lisowski - Gołębiewski (88, Jamróz), Vuković, Jovanović, Lenartowski (74, Lech), Kuzera (44, Bąk) - Sobolewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto