W Siedlcach ŁKS wygrał |
13 marca okazał się pechowy dla koszykarzy ŁKS-u Łódź. Choć wynik 60:66 nie wygląda źle, to nie oddaje on właściwie tego, co działo się wczoraj w meczu Ełkaesiaków z SKK Siedlce.
Po pierwszej kwarcie goście prowadzili już 22:10, a żaden z łodzian nie rzucił więcej niż 4 punktów. W 2. części gry sygnał do odrabiania strat dał kapitan, Piotr Trepka. "Trepi" zdobywał punkty, prowokował rywali do niesportowych fauli i wymuszał na nich szarże w ofensywie.
Na minutę przed przerwą gospodarze wyrównali (30:30) i wydawało się, że będą kontrolowali dalszy przebieg spotkania. Tego przekonania nie zmieniło nawet to, że goście przed zejściem do szatni zdobyli jeszcze 4 "oczka".
Po zmianie stron koszykarze ŁKS-u zaczęli grać tragicznie. Przypominali swoje koleżanki z sekcji żeńskiej, które w tym sezonie w większości spotkań były zupełnie bezradne. Pudła spod kosza, nietrafione rzuty za trzy punkty z czystych pozycji i w efekcie 5 punktów w całej 3. kwarcie. Rywale zdobyli ich 16 i prowadzili 50:35.
Ełkaesiacy nie poddali się jednak i w ostatniej części gry gonili przeciwników. Walczyli z czasem i z własnymi słabościami - cały czas kiepsko wyglądała skuteczność rzutów trzypunktowych (w całym spotkaniu 17 procent). Na pół minuty przed końcem zbliżyli się do gości na 6 "oczek", ale zamiast faulować taktycznie, biegali za rywalami, podającymi sobie piłkę. - Mieliśmy tylko dwa faule, ale w sumie nie wiem, dlaczego nie faulowaliśmy taktycznie. Może dlatego, że nie było takiego hasła z ławki - zastanawiał się po meczu trener ŁKS-u Piotr Zych.
Skończyło się zatem na wygranej SKK 66:60, choć mogło i chyba powinno gorzej. - Cały mecz nam nie wyszedł. Zagraliśmy najgorsze spotkanie w tym sezonie i możemy tylko przeprosić kibiców za to co się wydarzyło na parkiecie. Jest nam wstyd za to - nie ukrywał Bartłomiej Szczepaniak. - Każdy zespół w tym sezonie miał jeden mecz, gdzie grał beznadziejnie. Dzisiaj trafiło na nas - potwierdził trener Zych.
Kibice mogą mieć zatem nadzieje, że to co najgorsze już za ich zespołem i teraz będą same zwycięstwa. Do końca sezonu zasadniczego pozostały trzy kolejki. ŁKS zajmuje obecnie 6. miejsce.
ŁKS Sphinx Łódź - SKK Siedlce 60:66
(10:22, 20:12, 5:16, 25:16)
ŁKS: P. Trepka (7 punktów, 5 strat), B. Szczepaniak (3 pkt.), K. Morawiec (2 pkt., 4 przechwyty), M. Salamonik (8 pkt.), K. Sulima (13 pkt.) - M. Krajewski (7 pkt.), J. Dłuski (11 pkt., 12 zbiórek), D. Kalinowski (4 pkt.), F. Kenig (5 pkt.)
SKK: D. Bręk (16 pkt., 6 asyst), K. Sulima (13 pkt.), K. Dębski (14 pkt., 13 zb.), R. Wójcicki (4 pkt., 4 straty), J. Czyż (4 pkt.) - M. Kotwicki (0 pkt.), W. Kuriańczyk (0 pkt.), P. Miś (8 pkt.), M. Bal (3 pkt.), M. Nędzi (4 pkt.)
Czytaj więcej o
koszykarzach ŁKS-u Łódź:
Koszykówka: ŁKS Łódź - AZS Szczecin 97:60 [zdjęcia]
Koszykówka: ŁKS Łódź najlepiej zbierający w ataku w pierwszej rundzie fazy zasadniczej
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?