Zdaniem trenera Witolda Baka ŁKS musi oszukiwać przeciwniczki
Z trzech liderek ŁKS-u Łódź w tym sezonie,
w pierwszej piątce wczorajszego meczu z KSSSE AZS-em Gorzów Wielkopolski na parkiet wyszła tylko jedna - Ugo Oha. Leona Jankowska choruje na zapalenie płuc, a Magdalenę Losi w wyjściowym składzie zastąpiła imienniczka Rzeźnik.
Ten manewr na nie wiele się zdał - Rzeźnik nic szczególnego nie pokazała, a Losi miała fatalną skuteczność (20 procent w rzutach z gry). Paradoksalnie najmniej było widać nieobecność Jankowskiej, którą w pierwszej piątce zastąpiła Dorota Sobczyk. - To był jeden z lepszych moich meczów w tym sezonie - przyznała po spotkaniu skrzydłowa.
Dla Sobczyk było to chyba nawet najlepsze spotkanie, bowiem zdobyła 19 punktów i 7 zbiórek. Na uwagę zasługuje też jej bardzo wysoka skuteczność - 81 procent trafionych rzutów z gry. Gdyby koleżanki dostosowały się do jej poziomu celności, to ŁKS mógłby sprawić niespodziankę, ale skuteczność pozostałych zawodniczek wyniosła łącznie 25 procent. - Gdybyśmy policzyli nasze 100 procentowe niewykorzystane sytuacje, to uzbierałoby się ok. 16 punktów - nie ukrywał trener Witold Bak.
Porażka z zawodniczkami z Gorzowa Wielkopolskiego jest dla koszykarek ŁKS-u już 20. w tym sezonie Ford Germaz Ekstraklasy. Ełkaesianki zajmują ostatnie miejsce, a do końca rundy zasadniczej pozostały dwa spotkania. - Z Pruszkowem postaramy się o dobry wynik, ale z Polkowicami będzie już bardzo trudno - przyznała Sobczyk.
Koszykarkom ŁKS-u pozostaje zatem potraktować spotkania z Liderem i CCC, jako przetarcie przed rozgrywkami play-out, w których stoczą one walkę o utrzymanie w ekstraklasie. - Teraz już się nastawiamy na play-outy, bo tam będzie ostateczna walka - nie ukrywała Sobczyk. Na spotkania decydujące o utrzymaniu powinna wrócić Jankowska, więc szansa na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej jeszcze jest, ale Ełkaesianki będą musiały walczyć do końca, a Dorota Sobczyk powinna chyba pokazać koleżankom jak celnie trafiać.
ŁKS Siemens AGD Łódź - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 52:80
(17:23, 6:20, 18:20, 11:17)
ŁKS: M. Rzeźnik (0 punktów, 5 strat), A. Kaja (6 pkt.), A. Novikava (4 pkt., 6 strat), D. Sobczyk (19 pkt., 7 zbiórek), U. Oha (15 pkt., 11 zb.) - T. Zhuraliova (0 pkt.), R. Schmidt (1 pkt.), M. Losi (7 pkt., 4 przechwyty)
AZS: K. Dźwigalska (4 pkt.), C. Nnamaka (22 pkt.), J. Żurowska (12 pkt., 6 strat, 5 przechw.), A. Skobel (9 pkt.), I. Piekarska (8 pkt.) - S. Richards (3 pkt., 8 asyst), L. Weaver (22 pkt., 7 zb.), A. Kaczmarczyk (0 pkt.)
Czytaj także:
- Siatkarki ŁKS-u Łódź o krok od Mistrzostwa Województwa
- Siatkówka: PGE Skra Bełchatów - Zenit Kazan 2:3 [zdjęcia]
Zobacz też na MM Łódź
Przewodnik imprezowy | Lodowiska w Łodzi | Rozdajemy akredytacje | Widzew Łódź | ŁKS Łódź |
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?