Rihanna da koncert w Łodzi |
Koncert Rogera Watersa to mega wydarzenie dla fanów muzyki Pink Floyd. Prawdopodobnie po raz ostatni mają okazję usłyszeć na żywo najlepsze utwory Pink Floyd z albumu The Wall, który mimo upływu czasu wciąż znajduje się w pierwszej piątce najlepiej sprzedających się płyt wszech czasów. To właśnie z powodu 30-lecia wydania tej płyty Roger Waters zdecydował się na trasę koncertową, której teraz jesteśmy świadkami.
- Odnoszę tę płytę trochę do siebie. Słucham jej i wydaje mi się, że to o mnie - mówi 21-letnia Ania Lemańczyk, która na wczorajszy (18 kwietnia) koncert Rogera Watersa przyjechała wraz z przyjaciółmi z Poznania. - Całe życie czekałam na ten koncert - zwierza się.
Tak, jak niegdyś przy muzyce Pink Floyd buntowali się nasi rodzice, tak dziś buntują się młodzi. Przykładem może być 17-letnia Mara z Rybnika, która oficjalnej zgody rodziców na ten koncert nie miała. - Nie zgodzili się, ale bilet był, więc nie mieli wyjścia. Grunt to bunt - stwierdza.
Muzyka Pink Floyd łączy pokolenia
To ponadczasowość i uniwersalność była najczęściej wymienianym - przez fanów, którzy zjechali wczoraj do Łodzi - powodem, dla którego Pink Floydów słuchają kolejne pokolenia młodych. - W 1993 roku byłem na ostatniej trasie koncertowej Pink Floyd w Pradze. Nic nie przebije tamtego koncertu - wspomina Marian Heliosz, który przyjechał do Łodzi wraz z córką i jej przyjaciółką z Rybnika.
Na koncert Rogera Watersa przyjechali do Łodzi fani z całej Polski |
To właśnie on "zaraził" swoją córkę zamiłowaniem do tej muzyki. - Każda piosenka jest taka dopracowana - słowa i muzyka oraz obraz - zachwala 18-letnia Michalina. Mając takiego fana Pink Floydów, jak jej ojciec, od razu wiedziała, że pojadą na koncert Watersa. Jak większość miłośników, bilety zakupili zaraz po tym, kiedy pojawiły się w sprzedaży.
Również Małgorzata Grzelka z Bukowca słuchała Floydów na długo przed swoim synem. - To przede wszystkim ja jestem ich fanką. Roger Waters jest ikoną, a ten koncert to jedyna w swoim rodzaju okazja, by posłuchać go na żywo, lepszej nie będzie - mówi. Jej syn Aleksander jest podobnego zdania. Dlatego przyjechał mimo zwichniętej kostki. - Mamy miejsca siedzące - pociesza się.
Jedni ubłagali rodziców, inni się zapożyczyli, a innym bilet spadł z nieba
Bilety na koncert Rogera Watersa sprzedały się w kilka dni od pojawienia się w bileteriach. Ci, którzy nie zdecydowali się na kupno od razu mieli twardy orzech do zgryzienia. - Na początku nie byłyśmy pewne czy jechać, więc kiedy już się zdecydowałyśmy, nie było biletów. Nabyłyśmy je zatem z ogłoszenia, za 400 złotych jeden - mówi 17-letnia Małgorzata z Rybnika, która przyjechała z przyjaciółką i opiekunami w osobach siostry i szwagra.
Jak wspomina, by zdobyć pieniądze chodziła do babć i rodziców. Ci postanowili ją wspomóc, ale... - Wszystko trzeba było oddać, co do złotówki - śmieje się Gosia.
Na rodzinę mógł liczyć również 23-letni Maciej Pelczar z Krakowa. - Zadzwoniłem do rodziców z płaczem i... od roku jestem szczęśliwym posiadaczem biletu - cieszy się. Jak mówi, to historyczne wydarzenie, zwłaszcza, jeśli tak jak on, słucha się Pink Floydów od dziecka.
- Kiedyś tato musiał przekupywać, by zdobyć płytę. Wszyscy na osiedlu jej słuchali - powtarza to, co opowiadali mu niegdyś rodzice. Sam więc miał ułatwiony dostęp do muzyki Pink Floyd. - Ich dyskografia stała w honorowej gablocie. Zawsze mnie ciekawiło co to jest, aż w końcu sam zacząłem słuchać - wspomina.
Również 37-letniemu Marcinowi Krzysztofowi z Łodzi muzyka Pink Floyd kojarzy się z ojcem. - Pamiętam jak zafascynowany zapytałem go: na czym oni grają? - Na wszystkim synu, na wszystkim - odpowiedział - przytacza tę anegdotę. Jaka więc była jego radość, kiedy bilet na koncert Watersa znalazł... pod choinką.
Jak ogromnym uwielbieniem i zainteresowaniem cieszy się Roger Waters i muzyka Pink Floyd, może świadczyć fakt, że w Polsce tak wielu fanów chciało uczestniczyć w tym legendarnym występie, że trzeba było zorganizować aż dwa koncerty.
Ten szał zrozumieć może tylko... prawdziwy fan. - Dopóki ktoś nie poczuje tego na własnej skórze, nie zrozumie i próżne są tłumaczenia, bo tego nie wyrażą żadne słowa - mówi 26-letni Mirek Sobuś z Krakowa.
Czekamy z niecierpliwością na Wasze relacje z koncertu Rogera Watersa. Możecie dzielić się swoimi wrażeniami w komentarzu do tego artykułu. |
Czytaj więcej o koncertach w Łodzi:
Kasia Kowalska zmierzyła się z utworami Republiki w Wytwórni [zdjęcia]
Juwenalia w Łodzi 2011 - program imprez na PŁ i UŁ
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?