Przed wami ostatni krok w drodze po trzecie złoto. Najtrudniejszy?
Kacper Ławski (kapitan Budowlanych): - Zdecydowanie tak, w końcu w finale spotkają się dwie najlepsze drużyny. Czekaliśmy na ten mecz cały rok i jesteśmy przygotowani na najtwardszy bój.
Szanse obu drużyn są równe?
- Pod względem sportowym na pewno, ale to my będziemy uprzywilejowani. Naszym atutem jest własne boisko i przede wszystkim kibice, którzy w Łodzi dopingują najliczniej i najgłośniej. Dlatego nasze szanse oceniam 51 do 49.
Ale publiczność wywiera presję. Nie boicie się, że porażka może zepsuć szykowane od dawna wielkie święto rugby?
- Dla mnie to będzie już piąty finał i publiczność tylko mnie mobilizuje. Zresztą ten balon od jakiegoś czasu jest dość mocno napompowany, ale jak patrzę na kolegów z drużyny, to nikt się nie napina.
Na początku mają pokonaliście w Łodzi Arkę, ale przyszło to z dużym trudem...
- Wówczas przespaliśmy początek meczu, co wynikało z naszej dekoncentracji. Arka to zbyt dobry zespół, by tego nie wykorzystać. To był dla nas zimny prysznic, po którym pokazaliśmy lepsze rugby i zwyciężyliśmy.
Teraz zaatakujecie od początku?
- Na pewno wyjdziemy bardzo skoncentrowani. To ostatni mecz sezonu, w którym nie ma co kalkulować i trzeba dać z siebie wszystko. Cel jest tylko jeden, bo srebro będzie porażką.
Jakie silne strony Arki musicie znautralizować?
- Jeśli mówimy o personaliach, to przede wszystkim "10" Beka Tsiklauri, łącznika ataku Łukasza Szostka oraz reprezentanta Polski z Francji Donalda Gargassona.
A czego muszą obawiać się gdynianie?
- Monolitu. Będziemy twardzi, jak skała.
Zapomniał pan o Krzysztofie Hotowskim, który we wtorek dołączył do waszej drużyny?
- Nie zapomniałem. Krzysiek będzie grał naprzeciwko Donalda i uważam, że jest lepszym od niego zawodnikiem. Fajnie, że w tym roku udało mu się do nas dołączyć, o co sam bardzo zabiegał.
Jak spędzicie ostatnie godziny?
- W czwartek zakończyliśmy treningi. W piątek jedziemy na zgrupowanie. Tam będzie czas na koncentrację i ostatnie uwagi trenera.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?