Hanna Zdanowska wraz z wiceprezydentami wytyczyła sobie drogę, którą zamierza poprowadzić Łódź, bo jak przyznaje - "wiele rzeczy w mieście wymaga gruntownych zmian".

Zadaj pytanie Hannie Zdanowskiej

Jednym z największych problemów Łodzi według obecnych władz są mieszkania socjalne. - Sześć tysięcy łodzian oczekuje na mieszkanie, w tym 3,5 tysiąca ma już wyroki sądowe przydziału lokalu socjalnego. Miasto nie jest jednak w stanie tych mieszkań zapewnić, przez co musi płacić wysokie odszkodowania - mówi Paweł Paczkowski, wiceprezydent Łodzi.

W tej chwili, z tego tytułu, Łódź zadłużona jest na 1 mln zł. - Priorytetem jest zatem budownictwo komunalne i socjalne - wskazuje Paczkowski i podkreśla, że oprócz dawania mieszkań, konieczna jest również aktywizacja osób bezrobotnych.

Ważną kwestią, co do której władze są również zgodne - jest poprawa jakości łódzkich dróg. A ta, zamiast z roku na rok się poprawiać, dramatycznie się pogarsza. W tej sprawie Paweł Paczkowski uspokaja. - Umowy na łatanie i modernizację dróg są podpisane - mówi.

Ponadto miasto w I połowie stycznia podpisało też, na okres 3. lat, umowę na odśnieżanie i oczyszczanie dróg (na 165 mln zł).

W złej sytuacji jest także transport publiczny. MPK nie ma pieniędzy i nie przynosi zysków. - Zysk ze sprzedaży biletów pokrywa jedynie ok. 35 proc. kosztów funkcjonowania komunikacji. - W innych miastach jest to średnio około 60 procent - porównuje Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.

W połowie stycznia, w celu poprawy finansów MPK, został powołany na stanowisko członka Zarządu MPK Sławomir Jankiewicz. Będzie on monitorował sytuację budżetową spółki.

Władze zapowiedziały też, że zajmą się sprawą Karty Miejskiej.

Jeżeli już jesteśmy przy transporcie, to również lotnisko Lublinek znalazło się na liście rewolucji nowych władz. Zdaniem Marka Cieślaka miasto wzięło na swoje barki zbyt wiele (posiada ponad 90 proc. udziałów w spółce). - Zmarnowaliśmy sporo czasu między innymi dlatego, że nie dopuszczaliśmy zewnętrznych inwestorów - mówi Cieślak i zapowiada zmiany na lotnisku. Co konkretnie ma na myśli - tego na razie wiceprezydent nie chce zdradzać.                                               

Hanna Zdanowska postanowiła zrobić - jak to określiła - rewolucję w urzędzie. Jak zauważyła, każda z delegatur urzędu ma własną politykę. - Dyrektorowie wydziałów mają za dużą swobodę, przez co każda z nich stała się swego rodzaju twierdzą nie do zdobycia - ubolewa prezydent. - Nie ma współpracy pomiędzy wydziałami. Nie ma żadnej korelacji działań. Chcę wypracować wspólną formułę dla delegatur - zapowiada.

Do nieprawidłowości w funkcjonowaniu delegatur można zaliczyć działanie Łódzkiego Zakładu Usług Komunalnych (ŁZUK), który to rocznie dostaje ponad 40 mln zł m.in. na utrzymywanie terenów zielonych, oczyszczanie miasta itp., a efektów prac (za taką kwotę) nie widać. - Do tej pory sposób wydawania pieniędzy przez ŁZUK nie był przejrzysty - uważa Zdanowska.

Aby to zmienić, prezydent postanowiła od marca tego roku organizować przetargi na oczyszczanie miasta. - Chcę wyłaniać firmy, które będę mogła rozliczyć z wykonanej pracy - mówi.

W kwestii rejestracji pojazdów łodzianie będą musieli postać w urzędowych kolejkach jeszcze kilka miesięcy. System informatyczny do kolejkowania nawet do pół roku nie zostanie wdrożony. - Firma, która wygrała przetarg na to zadanie, nie podpisała umowy - tłumaczy Hanna Zdanowska.

Na szczęście, jak zapewnia, są na ten cel zabezpieczone pieniądze.

Kwestią palącą jest też w Łodzi edukacja i sport. Zdaniem nowych władz projekty edukacyjne w większości nie odniosły rezultatów, a wydatki na edukację, zamiast się zmniejszać ze względu na malejącą liczbę uczniów, zwiększają się. Zdaniem Krzysztofa Piątkowskiego najwyższa pora na restrukturyzację szkolnictwa.

Ponadto łódzkie szkoły będą muusiały poczekać na szerokopasmowy Internet. Z założenia miał on być dostępny do tego roku włącznie, jednak wiadomo już, że tak się nie stanie. Najwcześniej dopiero za rok około 40. szkół będzie miało dostęp do szerokopasmowego - darmowego - Internetu. Hanna Zdanowska tłumaczy taki stan rzeczy brakiem chętnych do przetargów na zrealizowanie tego przedsięwzięcia.

Projekt nowego stadionu Widzewa Łódź trafi do kosza?

W sporcie natomiast wciąż powracają tematy

oraz Widzewa. Ostatnio również Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (MOSiR) został wzięty pod lupę. Jak przedstawił Krzysztof Piątkowski, MOSiR przynosi straty. - Koszty utrzymania wzrosły z 8 do 17 mln zł - mówi i dodaje, że kontrola ośrodka wykazała szereg nieprawidłowości w jego funkcjonowaniu.  

Zbigniew Gajewski nie jest już zastępcą dyrektora MOSiR

Nowe władze wyznaczyły sobie zatem wiele obszarów, które należy w Łodzi poprawić. Teraz przyszedł czas na konkretne działania.

GŁOSUJ NA 7 NADZIEI ŁODZI