MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Filharmonia Łódzka: występ wspaniałej Sinfonii Iuventus

sadrakula
sadrakula
Młodość wszystkich muzyków, wybitny repertuar, doskonała sekcja dęta. Taki był wczorajszy (11 lutego) koncert Sinfonii Iuventus z w Filharmonii Łódzkiej.

Filharmonia: zjawiskowa Natalie Clein zagrała dla łodzian


Z powodu europejskiego tournee Łódzkiej Orkiestry Symfonicznej gościliśmy w piątek (11 listopada 2011) Sinfonię Iuventus, powołany kilka lat temu zespół najzdolniejszych absolwentów polskich uczelni muzycznych. W świetle tego co napiszę dalej, tak pomysł jak i realizacja okazały się doskonałe.

Zaczęło się poematem symfonicznym Preludia Franciszka Liszta. Z początkowego nastroju oczekiwania muzyka przeszła w porywy uczuć, wzburzenia, co nie znaczy, że zabrakło liryzmu i tak napięcia rosły, aż do dynamicznego finału. Sinfonia Iuventus pokazała, że ma mocne instrumenty dęte, dalej okazało się, że wręcz doskonałe.

Po wprowadzeniu fortepianu i wynikłej stąd krótkiej przerwie na estradę weszła solistka Beata Bilińska, która wykonała z Orkiestrą I Koncert Fortepianowy Es-dur Franciszka Liszta. Artystka, grając ten arcytrudny koncert, pokazała się z jak najlepszej strony, był liryzm, były głośne, dynamiczne, tak lubiane przez melomanów przejścia. Muzyka przejmująca, bardzo prawdziwa, nowoczesna na owe czasy, świetnie brzmiąca dziś. Ale jednak inna od kanonu muzyki klasycznej, tym bardziej warta posłuchania. Grając tak artystka ma wszelkie szanse na ogólnoświatową karierę, to się słyszało.

Po przerwie Sinfonia Iuventus zagrała IX Symfonię e-moll op.95 Antonina Dworzaka, nazwaną Z Nowego Świata. Stworzona podczas pobytu twórcy w Stanach Zjednoczonych. I rzeczywiście, pojawiały się przed oczyma obrazy gwarnych miast, sielskiej prowincji, wielkich statków, pociągów, interesujących ludzi.

Przepiękny był powolny motyw w części II, marszowa część III nie była gorsza, zaś część IV była śpiewająco-krzycząca, jakby opowiadała o wielkiej metropolii. Powstała 117 lat temu, a czas jej nie dotknął.

W Dziewiątej Dworzaka okazało się, że Sinfonia Iuventus ma prawdopodobnie
najlepsze na świecie instrumenty dęte, idealnie zgrane, bezbłędne i nie
przytłumiane batutą maestro Tadeusza Wojciechowskiego, prowadzącego ten
koncert. Prowadzącego idealnie, dodam. I znów Filharmonia Łódzka uszczęśliwiła mnie i wielu innych. Aha, braw były oczywiście miliony.


Artykuł ten bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto