Darmowe przedszkola rozwiążą łódzki problem

Działający w Łodzi oddział fundacji Familijny Poznań otworzy oddziały przedszkolne i szuka odpowiednich lokalizacji. W dodatku nowe placówki mają być bezpłatne, ponieważ pieniądze na działalność fundacja pozyskuje głównie z funduszy unijnych.

- Jesteśmy po wstępnych rozmowach z Wiesławą Zewald, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialną za oświatę - mówi Monika Kremser, dyrektor łódzkiego oddziału Familijnego Poznania.

Według niej, nowe przedszkola mogą ruszyć już na początku 2011 r., chociaż bardziej prawdopodobnym terminem jest przyszłoroczny wrzesień. Nie wiadomo, ile oddziałów uda się uruchomić w Łodzi, ale Kremser mówi o sieci, a dotychczasowe osiągnięcia fundacji budzą podziw. W samym Poznaniu działa już 16 oddziałów przedszkolnych, we Wrocławiu - 14.

- Oddział przyjmuje do 25 dzieci. Opiekę nad nimi sprawuje nauczyciel oraz pomocnik nauczyciela - mówi Monika Kremser. Jeszcze nie wiadomo, czy oferta Familijnego Poznania zostałaby włączona do rekrutacji internetowej, w której rodzice zapisują maluchy do przedszkoli prowadzonych przez miasto. Fundacja chce prowadzić nabór według podobnych reguł - z pierwszeństwem dla pięciolatków i dzieci wychowywanych przez samotnych rodziców.

- W Łódzkiem sytuacja jest wyjątkowa. Tu w przeciwieństwie do innych regionów Polski, byliśmy obecni najpierw w mniejszych miastach województwa, a dopiero teraz planujemy wejście do stolicy regionu. - mówi Magdalena Gaj, koordynator lokalny fundacji.

Przedszkola prowadzone przez Familijny Poznań działają już między innymi w Sieradzu i Łowiczu. W Łódzkiem jest ich 13.

Brakuje miejsc

W Łodzi przygotowano w tym roku ok. 16 tys. miejsc w przedszkolach. Po wiosennej fazie naboru, miejsc nie wystarczyłodla 825 dzieci. Miasto ogłosiło dogrywkę. Do dyspozycji rodziców było 279 miejsc w nowo powołanych grupach i mniej popularnych placówkach. Zostało ich jeszcze kilkadziesiąt, a prowadzona w internecie dogrywka skończy się 30 września. Dla ok. 500 dzieci miejsc w Łodzi nie starczy.