Łodzianie wzięli w ten sposób udział w ogólnopolskiej akcji „Oddaj krew i daj nadzieję”, zwaną potocznie „szpikiem dla Nergala” (czyli Adama Darskiego, chorującego na białaczkę lidera zespołu Behemoth).
– To dziesięć razy więcej niż zazwyczaj – cieszy się dr Michał Zamolski, kierownik działu dawców i ekspedycji RCKiK. – Zwykle mamy dwóch, co najwyżej trzech kandydatów dziennie, a bywa i tak, że nikt się nie zgłasza.
Proces rejestracji jest prosty – pacjent oddaje próbkę (5 ml) krwi, ta jest badana w laboratorium, a wyniki trafiają do ogólnopolskiej, a potem międzynarodowej bazy danych. Gdy okaże się, że znalazł się chory potrzebujący tego właśnie szpiku, dawca jest wzywany na pobranie.
– Robi się to dwoma sposobami, oba są bezpieczne i bezbolesne dla dawcy – zapewnia dr Zamolski. – Szpik pobierany jest z kości miednicznych w narkozie, co trwa ok. 30 minut lub z krwi tzw. obwodowej, co odbywa się przy pełnej świadomości dawcy i trwa kilka godzin.
Rocznie na białaczkę, której jedynym sposobem wyleczenia jest pobranie szpiku kostnego, zapada ok. 10 tys. Polaków.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?