- Rzeczywiście jest taka propozycja pana Zissera, ale to radni zdecydują, czy ją zaakceptują - potwierdza Agnieszka Nowak, wiceprezydent Łodzi.
Kiedy projekt uchwały w tej sprawie trafi pod obrady rady? Był wpisany do porządku obrad środowej sesji, ale został wycofany. Dlaczego? Wiceprezydent Nowak tłumaczy, że zmiana nazwy - o ile do niej dojdzie - może poczekać. Do rozwiązania są pilniejsze problemy związane z budową.
- Budowa stoi, czekamy na projekty wykonawcze, bez nich nie możemy ogłosić przetargu dla wykonawcy - tłumaczy Agnieszka Nowak.
Miasto rozwiązało umowę z poprzednim wykonawcą, bo zbankrutował. Budynek jest w stanie surowym zamkniętym, miasto płaci za jego ochronę. Aby kontynuować budowę, trzeba ogłosić nowy przetarg, ale to niemożliwe bez projektów technicznych. Konieczne okazało się także przeprojektowanie sali koncertowej i wystawienniczej. Nad projektami pracują architekci wskazani przez Mordechaja Zissera, ma to kosztować około 300 tys. zł, ale miasto nie doł0ży do tego złotówki.
- Te koszty wziął na siebie pan Zisser - dodaje wiceprezydent Nowak.
Zgodnie z umową i aktem notarialnym podpisanym między miastem i Mordechajem Zisserem, biznesmen płaci połowę koszów budowy. W zamian na fasadzie budynku będzie wmurowana tablica z nazwiskiem współfundatorów Centrum.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?