O konflikcie dowiedzieliśmy się dzięki środowisku szefów podstawówek, które przekazało naszej redakcji list Bereniki Bardzkiej, dyrektor Wydziału Edukacji UMŁ, z 4 stycznia.
Szkoły w Łodzi mają szukać oszczędności w kontekście „trzeciej fali epidemii”
„Z uwagi na sytuację, wywołaną epidemią Covid-19, w kontekście informacji dotyczących pojawiania się w kolejnych krajach trzeciej fali epidemii, zwracam się do Państwa o ponowną weryfikację budżetów, w zarządzanych przez Państwa placówkach oraz o ich skorygowanie, o wysokość 4,5 % ich wartości, w tym w obszarze wynagrodzeń. Po skorygowaniu proszę przesłać urealnione budżety w nieprzekraczalnym terminie do 8 stycznia 2021” – napisała Berenika Bardzka do dyrektorów szkół podstawowych.
W czwartek (7 stycznia) UMŁ, w odpowiedzi na pytania naszej redakcji, doprecyzował, iż dyrektorzy szkół ponadpodstawowych mają „urealnić” swoje budżety o 6 proc., zaś przedszkoli – o 3,5 proc.
Z kopii kolejnego pisma Bereniki Bardzkiej do dyrektorów (z 5 stycznia) znamy konkretne kwoty cięć w placówkach. Szefowie przedszkoli mają szukać oszczędności w niektórych przypadkach dochodzących do ponad 100 tys. zł, zaś w największych szkołach to nawet więcej niż pół miliona złotych.
Cięcia mają wynikać z ostatecznego kształtu budżetu miasta na 2021 rok, ich łączna kwota sięga prawie 46 milionów zł w stosunku do planów, na których dyrektorzy z Łodzi pracowali w końcówce 2020 r.
Do tych nieaktualnych już planów odnosi się czwartkowa odpowiedź UMŁ na pytania naszej redakcji:
„Budżety były planowane w innych realiach m.in. nie uwzględniały ponownego zamknięcia szkół, które trwa teraz, zmian w układzie zbiorowym czy programu dobrowolnych odejść pracowników niepedagogicznych. Zmieniony układ zbiorowy i dobrowolne odejścia automatycznie oznaczają mniejsze koszty po stronie wynagrodzeń. W związku z tym, że szkoły są zamknięte, urealnienie wydatków dotyczy kosztów administracyjno-technicznych i nie wpływa w żaden sposób na warunki nauczania”.
Układ zbiorowy, wspomniany w odpowiedzi UMŁ, to umowa między władzami Łodzi a związkami zawodowymi, dotycząca pracowników niepedagogicznych (administracji, czyli np. sekretarek, oraz obsługi – m.in. woźnych). W końcówce 2020 r. ten układ faktycznie został zmieniony – związki zgodziły się na obniżkę premii dla niepedagogicznych. Ale dyrektorzy, z którymi rozmawialiśmy w czwartek, twierdzą, że wielu niepedagogicznym wzrosła podstawa pensji na skutek podwyżki tzw. minimalnej krajowej, zatem tutaj oszczędności nie ma co szukać.
Czekamy na informację UMŁ na temat efektów programu dobrowolnych odejść niepedagogicznych – w końcówce 2020 r. władze Łodzi zapowiedziały dodatkowe 6 tys. zł (oprócz pieniędzy wynikających z prawa) dla pracownika, który porzuci zajęcie w samorządowej oświacie.
Czarne wizje dyrektorów z Łodzi. Szkoła bez sprzątaczek od czerwca ? Brak nauczycielskiej „trzynastki”?
Jednakże nasi rozmówcy – dyrektorzy szkół – twierdzą, że ani zmiany w układzie zbiorowym, ani program odejść dobrowolnych, nie zapewnią oszczędności rzędu kilkuset tysięcy złotych. Wyliczają, że uzyskanie takiej kwoty byłoby możliwe np. przy zwolnieniu kadry sprzątającej od czerwca albo m.in. niewypłaceniu nauczycielskich „trzynastek” (co byłoby jednak złamaniem prawa).
Z naszych informacji wynika, iż szefowie ogólniaków w odpowiedzi na listy Bereniki Bardzkiej pracowali w czwartek nad wspólnym pismem do Hanny Zdanowskiej, prezydent miasta, w którym mieliby odmówić podporządkowania się poleceniu Wydziału Edukacji UMŁ. Łódzką oświatę na pewno czeka nerwowy piątek.
Koronawirus czasem wzmocnień kadrowych w Wydziale Edukacji UMŁ
Urząd Miasta Łodzi w piśmie do dyrektorów uzasadniającym konieczność cięć powołuje się na trzecią już falę epidemii koronawirusa, jednak przypomnijmy, że poprzednie dwie były dla Wydziału Edukacji UMŁ czasem kadrowych wzmocnień. W grudniu poinformowaliśmy, iż do tej komórki dołączyli: Eryk Rawicki (były dyrektor MOSiR od marca 2020 r. dba o orliki), Bogusław Tyka (były szef wojewódzkiego pogotowia od maja 2020 r. przygotowuje łódzkie szkoły na koronawirusa) oraz Sławomir Fater (były dyrektor jednej ze szkół podległych Urzędowi Marszałkowskiemu to od grudnia 2020 r. p.o. wiceszefa Wydziału Edukacji).
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?