Przypomnijmy, że w styczniu 2011 roku Pęczak prawomocnym wyrokiem sądu został skazany na trzy lata i osiem miesięcy pozbawienia wolności za niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Łodzi.
- W sprawie tej były poseł nie był aresztowany, co oznacza, że orzeczoną karę będzie musiał odbyć w całości - wyjaśnia sędzia Jarosław Papis, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi. - Skazany zostanie osadzony w Areszcie Śledczym przy ul. Smutnej w Łodzi.
Za kratami tej placówki były poseł SLD spędził ponad dwa lata, gdy został aresztowany w sprawie korupcyjnych kontaktów ze znanym lobbystą Markiem Dochnalem. Teraz jednak będzie osadzony nie w części aresztowej, lecz więziennej, co oznacza, że nie trafi do swej byłej celi.
Proces Pęczaka ciągnął się długo, bowiem sprawa przekrętów w WFOŚ, na których fundusz stracił 43 mln zł, była trudna i wielowątkowa, przez co samo sporządzenie pisemnego uzasadnienia do wyroku zajęło kilka miesięcy.
Wszystkie formalności zostały wreszcie załatwione i kilka dni temu akta sprawy, które liczą aż 800 tomów, zostały przekazane z Sądu Apelacyjnego w Łodzi, w którym zapadł wyrok prawomocny, do Sądu Okręgowego, w którym zapadł wyrok w pierwszej instancji.
Afera w funduszu dotyczyła niegospodarności w latach 1999-2000. Chodziło m.in. o pożyczenie miliona zł zakładom odzieżowym "Pilica" w Tomaszowie Mazowieckim, pożyczenie 10 mln zł firmom "króla żelatyny" Kazimierza Grabka na budowę zakładu utylizacji odpadów poubojowych, który okazał się fabryką żelatyny, a także o zakup akcji Banku Częstochowa za przeszło 20 mln zł.
Wśród 20 oskarżonych tylko Pęczak został skazany na więzienie. W końcu minionego roku były baron lewicy popadł w silną depresję, przez co trafił nawet do szpitala psychiatrycznego w Warcie. Dlatego zostały zawieszone dwa inne procesy, w których Pęczak odpowiada za przyjmowanie łapówek od Marka Dochnala i od znanych biznesmenów ze Rzgowa, braci Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?