20 miesięcy Karty Brukselskiej w Łodzi. Czy miasto staje się przyjazne dla rowerzystów?

Łódź podpisując Kartę Brukselską w styczniu ubiegłego roku zaciągnęła pewne zobowiązania. Między innymi do 2020 roku udział komunikacji rowerowej w ruchu miejskim musi się zwiększyć do 15 procent, musi zostać opracowany system parkingów rowerowych oraz polityka przeciwko kradzieży jednośladów, a liczba wypadków z udziałem cyklistów musi zmniejszyć się o połowę.

Niedawno władze Łodzi podsumowały okres ostatnich 20 miesięcy, od kiedy podpisano Kartę Brukselską. Prezydent Hanna Zdanowska przyznała, że zmiany nie idą w tak szybkim tempie, ale widać, iż rower staje co raz bardziej popularny. Z kolei Radosław Stępień apelował do radnych, którzy kontrują budżet miasta, aby o rowerzystach nie zapominali.

Jednak do tej pory nowe drogi rowerowe nie miały szczęścia. W ostatnim okresie nie powstało ich wiele. To samo dotyczy takich ułatwień, jak pasy rowerowe, kontrapasy czy śluzy. Tych pierwszych mamy zaledwie po jednym. Śluz, czyli miejsc, skąd rowerzysta może bezpiecznie opuścić skrzyżowanie nie mamy w ogóle.

O podsumowanie dotychczasowego okresu po podpisaniu Karty Brukselskiej w Łodzi MM-ka poprosiła łódzkich społeczników z organizacji zajmujących się tematyką komunikacyjną i zrównoważonego transportu.

WOJCIECH MAKOWSKI * Fundacja Fenomen * Rzecznik niezmotoryzowanych

- Rowery mają polityczne zielone światło i sporo pieniędzy w budżecie. To warunki konieczne, ale niewystarczające do sukcesu. Jest wrzesień 2012 roku, ale cały czas nie udało się nawet zacząć budowy ścieżek zaplanowanych na rok 2009. Zarząd dróg jest pełen ludzi, którzy programowo nie uczą się, jak tworzyć ulice przyjazne rowerzystom i pieszym. Kontrapasy zablokowane, uspokojenie ruchu leży. - Nie da się zrowerować miasta jednym oficerem rowerowym, który jest sam przeciw wszystkim. Władze miasta muszą to zmienić, bo te wszystkie obietnice i deklaracje robią na rowerzystach coraz mniejsze wrażenie, skoro nie materializują się na ulicach.

	TOMASZ BUŻAŁEK * Inicjatywa na rzecz przyjaznego transportu (IPT) * Były w-ce przew. Społecznego zespołu ds. przyjaznej komunikacji
- Moim zdaniem od momentu podpisania Karty Brukselskiej jej idea została mocno wypaczona. Dlaczego? Bo zamiast służyć rozwijaniu zrównoważonego transportu tak, jak to się dzieje w innych miastach Europy, jest używana do innego celu. Tym celem jest sukcesywne odwracanie uwagi od pogarszania oferty transportu publicznego. A jaka jest łódzka komunikacja, każdy pasażer widzi to na co dzień.

	HUBERT BARAŃSKI * Fundacja Fenomen * RowerowaŁódź.pl
- O rowerach w mieście się rozmawia, przestaje on być postrzegany, jako tylko środek rekreacji. Przygotowywanych jest szereg projektów dróg rowerowych i jeśli tylko radni oraz władze miasta postanowią przyznać finansowanie na ich realizację, to już niebawem każde większe osiedle w Łodzi będzie miało połączenie drogą rowerową z centrum.

Zapraszamy do dyskusji na Facebooku. Czego najbardziej brakuje rowerzystom w Łodzi? Czy kierowcy są pokojowo nastawieni do nich? Łódź Rowerowa to jaka Łódź według Was?

Czytaj więcej o

:

• W Łodzi będą dawać korepetycje z jeżdżenia rowerem

• Rowerzyści w mieście: Czego Łódź (nie) powinna uczyć się od Wrocławia?