Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złodzieje ukradli wózek inwalidzki niepełnosprawnemu łodzianinowi

Matylda Witkowska
Krzysztof Szymczak
Złodzieje ukradli wózek inwalidzki 35-letniemu Sebastianowi. Łodzianin choruje na rozszczep kręgosłupa i wózek jest mu niezbędny do poruszania się. Na nowy nie ma pieniędzy.

W poniedziałek wieczorem mama Sebastiana wniosła syna do mieszkania i pomogła mu się umyć. Wózek został na blokowym korytarzu. Zmęczona kobieta zapomniała o wózku, a rano okazało się, że wózek zniknął.

- Zabrać Sebastianowi wózek to tak jakby komuś zabrać nogi - mówi pani Dorota.

Sebastiana Słowakiewicza kojarzy wielu łodzian. Mężczyzna większość dni spędza na ulicy Piotrkowskiej, gdzie przygrywa na bębenku.

W środę mama Sebastiana wyciągnęła z piwnicy stary wózek mężczyzny. Jest w złym stanie technicznym, jazda na nim to mordęga.

- Bez normalnego wózka jest mi trudno się poruszać- mówi łodzianin. - Dla osoby, która ma 640 zł renty uzbieranie na nowy wózek jest praktycznie niemożliwe.

Skradziony wózek kosztował 11 tys. zł, jednak taką wartość ma tylko dla Sebastiana - był bowiem robiony na zamówienie i dostosowany do jego indywidualnych wad postawy.

Wózek nie był ubezpieczony. Część kosztów zakupu pokryły NFZ oraz PFRON. Jednak można je otrzymać raz na cztery lata. Kolejne dofinansowanie łodzianin może dostać dopiero za dwa lata.

Złodziei wózka szukają łódzcy policjanci.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto