Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgierzanka ma prawo jazdy, choć jej egzamin unieważniono

Agnieszka Jasińska
Magda pomimo kilku poważnych błędów zdała egzamin
Magda pomimo kilku poważnych błędów zdała egzamin fot. Krzysztof Szymczak
Magda ze Zgierza zdała w łódzkim WORD egzamin na prawo jazdy, ale już po tym, jak odebrała upragniony dokument, urząd marszałkowski unieważnił egzamin.

Podczas oglądania zapisu z przebiegu testu z jazdy po mieście okazało się, że egzaminator wystawił dziewczynie ocenę pozytywną, mimo że... popełniła sześć rażących błędów. Dlaczego? To wyjaśni prokuratura.

Dla Magdy było to drugie podejście do egzaminu na prawo jazdy. - Za pierwszym razem nie zdałam, bo człowiek wybiegł mi na jezdnię i nie zdążyłam zahamować. Zrobił to egzaminator - opowiada dziewczyna.

Do drugiego podejścia Magda przystąpiła u egzaminatora, który "zasłynął" w Łodzi wpisem na karcie egzaminacyjnej jednej kursantki, że zaleca jej... leki uspokajające. - Jednak dla mnie był bardzo miły - opowiada dziewczyna. - Z egzaminu pamiętam tylko tyle, że miałam problem z kierunkowskazami. Egzaminator zwrócił mi nawet raz uwagę. Ale zdałam.

Jednak po przejrzeniu nagrania z egzaminu okazało się, że zgierzanka popełniła więcej błędów. Pracownicy WORD podczas wyrywkowego sprawdzania zapisów z kamer umieszczonych w aucie dopatrzyli się aż 6 nieprawidłowości popełnionych przez kobietę. Skierowali skargę do urzędu marszałkowskiego.

- Przyznaliśmy rację WORD i unieważniliśmy egzamin - mówi Maciej Łaski z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.

Jakie błędy popełniła Magda? Na ul. Styrskiej podczas omijania kursantka nie ustąpiła pierwszeństwa pojazdowi jadącemu z naprzeciwka. Mimo to egzaminator nie przerwał egzaminu. Zahamował tylko i zapytał "gdzie się pani tak spieszy?". Egzamin trwał. Na ul. Telefonicznej kursantka nie upewniła się, czy może bezpiecznie zmienić pas ruchu i przez to zajechała drogę wyprzedzającemu ją pojazdowi. Egzaminator i tym razem nie przerwał egzaminu, zapytał tylko: "Dlaczego nie patrzy pani w lusterka, mam przerwać egzamin?". Elka jechała dalej. Na skrzyżowaniu ul. Telefonicznej i Palki Magda nie ustąpiła pierwszeństwa innemu pojazdowi. Egzaminator zdecydowanie zainterweniował, by nie dopuścić do kolizji. Ale egzaminu nie przerwał. Powiedział tylko "jakby nas pieprznął, to by się pani na pewno zarzymała".

Łukasz Kucharski, p.o. dyrektor WORD, jest zbulwersowany przebiegiem egzaminu. - Skierowałem sprawę do prokuratury. Śledczy wyjaśnią, dlaczego egzaminator, mimo błędów, pozytywnie ocenił egzamin - mówi.

Urząd marszałkowski, który nadzoruje przebieg egzaminów w WORD, zapowiada w najbliższym czasie kontrole w łódzkim ośrodku. - Wysłaliśmy też do marszałka województwa mazowieckiego, bo właśnie tym regionie egzamiantor zdobył uprawnienia, zawiadomienie z informacją o możliwości popełnienia przez niego wykroczeń - mówi Maciej Łaski. - Mężczyzna zostanie prawdopodobnie skierowany na ponowny egzamin sprawdzający predyspozycje do zawodu.

Egzaminator dostał już wypowiedzenie z pracy. Tymczasem Magda cały czas ma prawo jazdy. Gdy decyzja urzędu marszałkowskiego uprawomocni się, urząd zwróci się do starostwa w Zgierzu, by ten wszczął postępowanie odebrania prawa jazdy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto