Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kulisami meczu Widzew - Wisła Kraków

(BART, M. ST.)
Trener Widzewa Radosław Mroczkowski
Trener Widzewa Radosław Mroczkowski Paweł Łacheta
Widzewiacy mocno odczuli w kościach skutki sobotniego starcia z Wisłą Kraków. Najbardziej kibice mogli się niepokoić kontuzją nogi Sebastiana Madery. Na szczęście uraz nie jest poważny. Szwy na głowie ma Przemysław Oziębała, będzie jednak normalnie ćwiczyć. Podobnie zresztą jak rekonwalescent Ugo Ukah. W tym tygodniu powinien wrócić do Łodzi obrońca Souhail Ben Radhia.

Zdaniem trenerów
Radosław Mroczkowski (trener Widzewa):
– Już w pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji do zdobycia bramek, nie udało się nam ich wykorzystać. Widać było, że Wisła, która ma za sobą występy w eliminacjach Ligi Mistrzów, jest lepiej od nas ograna. Z przebiegu gry zasłużyliśmy na zwycięstwo. Ale uważam, że remis z mistrzem Polski nie jest zły. Moim podopiecznym należą się duże słowa uznania za ambicję i zaangażowanie w grze. Brak odpowiedniej koncentracji z naszej strony zdecydował, że rywale zdołali doprowadzić do remisu. Zdecydowałem się zmienić Nikę Dzalamidze w drugiej połowie, ponieważ ten młody zdolny piłkarz wykazywał oznaki zmęczenia.
Robert Maaskant (trener Wisły): – Pierwszą fazę meczu rozpoczęliśmy w dobrym stylu, choć nie ustrzegliśmy się błędów. W drugiej połowie poleciłem piłkarzom przyśpieszyć, co spowodowało, że częściej udawało się nam stwarzać groźne sytuacje. Remis jest sprawiedliwy. Widzewiacy swoją postawą zasłużyli na uznanie. W rewanżowym spotkaniu eliminacyjnym Ligi Mistrzów z Liteksem z całą pewnością wystąpią już Patryk Małecki i Radosław Sobolewski.

Łukasz Broź: Nie mamy się czego wstydzić Jednym z najlepiej dysponowanych widzewiaków w spotkaniu z Wisłą był wszechstronny Łukasz Broź. – Uważam, że naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Wisła miała może optyczną przewagę, więcej grała piłką, jednak wcale tak dużo z tego nie wynikało. My też mieliśmy kilka świetnych okazji, szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Mnie też szkoda, iż nie trafiłem nieco niżej, byłby to piękny gol. Chciałem strzelić możliwie jak najmocniej, ale się nie udało – stwierdził kapitan Widzewa.

11 spotkań w Łodzi bez porażki
Kiedyś Widzew słynął z tego, że rzadko przegrywał na własnym stadionie. Mamy nadzieję, iż obecnie występujący w łódzkim klubie gracze postarają się nawiązać do tej tradycji. Widzewiaków jako ostatnia w lidze pokonała przy al. Piłsudskiego Legia, a miało to miejsce 15 października 2010 r. Widzew nie przegrał na własnym stadionie już 11 spotkań z rzędu.

Setny mecz Piotra Grzelczaka w barwach Widzewa
W sobotni wieczór swoje setne oficjalne spotkanie w koszulce Widzewa rozegrał napastnik Piotr Grzelczak. Wychowanek łódzkiego klubu bronił jego barw w52 meczach w ekstraklasie, 32 w pierwszej lidze oraz po osiem w Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy.

Udany start Widzewa w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy
Drużyna widzewskiej Młodej Ekstraklasy będzie miło wspominać inaugurację rundy jesiennej. Widzewiacy pokonali w Krakowie Wisłę 2:1 (0:0) po bramkach Łukasza Grzeszczyka (84, karny) oraz Emila Wrażenia (88). Widzew ME: Wolański – P. Stępiński, Duda, Dybiec, D. Ceglarz – Bartkowski (86, Wierzchowski), Grzeszczyk, Knera (46, Bergiel), Radzio (46, Wrażeń), S. Ceglarz (80, Augustyniak) – M. Stępiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto