Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywieźli pasażerkę na krańcówkę! Brutalna akcja kontrolerów MPK

Tomasz Jabłoński
Pani Karolina w towarzystwie trzech "kanarów" wylądowała na krańcówce tramwajowej.
Pani Karolina w towarzystwie trzech "kanarów" wylądowała na krańcówce tramwajowej. Janusz Kubik
Posiniaczona i obolała ręka, wypłakane łzy i stracone półtorej godziny – to skutki spotkania pani Karoliny z kontrolerami biletów łódzkiego MPK.

– Zostawiłam z opiekunką półroczne dziecko, by szybko podjechać do dentysty na zdjęcie szwów – mówi łodzianka. – Jechałam najpierw autobusem, później tramwajem linii 15. Miałam skasowany bilet. Gdy podszedł kontroler, okazało się, że jest już nieważny od ośmiu minut. Trudno, przegapiłam.

Pani Karolina nie miała przy sobie dowodu osobistego. Gdy tramwaj dojechał do przystanku, na którym miała wysiąść (Pomorska/Kamińskiego), poprosiła kontrolerów, by wysiedli razem z nią.

– Było ich trzech. Zagrodzili mi drogę i powiedzieli, że pojedziemy na krańcówkę na ul. Telefoniczną – kontynuuje kobieta. – Prosiłam ich, błagałam, że mam umówioną wizytę, a w domu czeka małe dziecko. Nic z tego. Otoczyli mnie i szarpali, gdy próbowałam wysiąść.

Ostatecznie łodzianka w towarzystwie trzech kontrolerów wylądowała na krańcówce.

– Byłam zapłakana, zdenerwowana, a oni krzyczeli, że mam stać w miejscu, bo nie będą za mną chodzić – dodaje. – Wezwałam taksówkę i czekałam w niej na przyjazd policji. Podałam dane, zostały potwierdzone.

Co na to łódzki przewoźnik?

– Zgodnie z nowym prawem przewozowym kontroler ma prawo ująć gapowicza i przytrzymać do czasu przyjazdu policji – mówi Bogumił Makowski z MPK. – Oczywiście jeśli pasażerka twierdzi, że była szarpana, ma prawo złożyć skargę, która zostanie rozpatrzona.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto