Sejm uchwalił dziś ustawę, zabraniającą produkowania i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, czyli m.in. dopalaczy. Czy rozwiąże to problem handlu tymi używkami?
Ku pamięci: zapal świeczkę
Na czarnej stronie czerwony napis "Ś.P. Dopalacze.com". 7 października został zamknięty serwis z tymi używkami. Jego właściciele namawiają userów do zapalania wirtualnej pogrzebowej świeczki na stronie i żegnają się formułką "Do zobaczenia -:)". Czyżby nie powiedzieli ostatniego słowa?
Na witrynie znalazła się informacja, że wszystkie zamówienia internetowe, złożone do dnia 1 października tego roku, zostaną anulowane, a dokonane przelewy internetowe zwrócone. Żeby to sprawdzić, dzwonię na podany numer infolinii.
- Czy mogę zamówić u państwa jakieś dopalacze? - pytam.
- Serwis został wczoraj zamknięty. W tej chwili na terenie całego kraju nie można u nas niczego zamówić. Tak też będzie w najbliższym czasie, aż do odwołania - odpowiada mi pracownik działu handlowego.
W chwili opublikowania tego tekstu na witrynie dopalacze.com paliło się już 55 099 wirtualnych świeczek, ich liczba lawinowo rośnie. Po wejściu na stronę w tle słychać charakterystyczny i efektowny motyw muzyczny z filmu "Requiem dla snu".
W związku z ostatnią akcją służb sanitarnych i policji (czytaj: Policja i inspektorzy sanepidu w sklepach z dopalaczami) w serwisie z dopalaczami zamieszczono obszerne oświadczenie. Czytamy w nim: "W kraju, w którym przyszło Państwu żyć, takie wartości jak wolność gospodarcza czy swoboda handlu przestały istnieć, co mieliśmy okazję zauważyć w ciągu ostatnich dni. Jesteśmy przekonani, że to dopiero czubek wielkiej góry lodowej. Sytuacji, w której na podstawie pomówień i braku jakichkolwiek dowodów, legalnie działająca firma musi ogłosić zamknięcie. Mamy nadzieję, że cała ta farsa będzie dla wszystkich Państwa przestrogą, że Rząd RP jest zdolny do wszystkiego w imię podwyższenia swojego poparcia wśród społeczeństwa, odwracając jednocześnie uwagę od prawdziwych problemów".
Rząd i dopalacze
Przypomnijmy: w miniony weekend rozpoczęto akcję kontroli sklepów z dopalaczami, a premier Donald Tusk zapowiadał, że rząd ukróci proceder handlu tymi używkami nawet "na granicy prawa". Producenci tych środków ripostowali, że - pomimo rządowej "antydopalaczowej" kampanii - ich produkty dalej będzie można swobodnie kupować przez internet. Z kolei 6 października w Łodzi policja zatrzymała Dawida B., właściciela największej sieci sklepów z dopalaczami, zwanego "królem dopalaczy" (czytaj: Król dopalaczy zatrzymany przez policję [wideo]). Wbrew decyzji Państwowego Inspektora Sanitarnego zerwał on plomby na drzwiach jednego ze swoich sklepów i osobiście handlował używkami. Tłumaczył, że w jego sklepach nie było zakazanego ostatnio dopalacza o nazwie "Tajfun", który rekwirował sanepid.
Źródło: Dopalacze.com: śmierć serwisu
Arek Gołka, mmwroclaw.pl
Czytaj także:
- Manufaktura w weekend 8,9 i 10 października
- Zakaz wjazdu dla "elek" w Łodzi
Zobacz też na MM Łódź
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?