Okazuje się, że w ubiegłym roku aż 2 miliony 200 tysięcy Polaków żyło w skrajnym ubóstwie! Z raportu GUS wynika, że w 2009 r. liczba Polaków żyjących w nędzy znowu wzrosła w porównaniu z 2008 rokiem.
Znam argumenty niektórych zawsze zadowolonych z siebie Czytelników, dlatego zawczasu zwracam im uwagę na fakt, że w Polsce wcale nie trzeba być obibokiem czy bezrobotnym z zamiłowania i wyboru, żeby żyć w skrajnej nędzy. Jak dowodzą badania i statystyka, w skrajnej nędzy żyje nawet część tych rodzin, w których dorośli mają pracę! Zdumiewające, ale nasze niebogate województwo łódzkie, obok mazowieckiego i opolskiego, należy do tych, gdzie skrajna bieda doskwiera w najmniejszym stopniu.
Niemal w tym samym czasie, kiedy czytałem o najnowszym wskaźniku dobrobytu, "Puls Biznesu" pisał o fochach pewnego menedżera: "Szef PZU Andrzej Klesyk ma zarabiać 100 tysięcy złotych miesięcznie. Ale nie wiadomo, czy podpisze nową wersję kontraktu o pracę". Jak dalej wyjaśnia gazeta, przyjmując kontrakt Klesyk "mógłby prawdopodobnie liczyć rocznie na milion 200 tysięcy złotych plus bonusy". No, ale to za mało. Jest oczywiste, że za takie marne grosze chłopina nie chce harować jak wół. Jego koledzy, np. szef Orlenu, zarabiają dwa razy więcej. Czyli te marne 2 miliony 400 tysięcy rocznie i do tego jeszcze jakieś kilkaset tysięcy oficjalnych obrywek. Szefowie niektórych prywatnych banków mają jeszcze więcej. - Co oni robią z taką kupą pieniędzy? - zapytał mnie kiedyś Czytelnik. - Na pewno odkładają na książeczkę oszczędnościową PKO - skłamałem bez namysłu.
Jak by nie patrzeć, to co napisałem wyżej jest świetną ilustracją sukcesów w realizacji testamentu pierwszej Solidarności. Niedawno 30. rocznicę powołania związku hucznie obchodzili ci, którym się udało.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?