Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosną stoperem numer 1 będzie Sebastian Madera?

(pas)
Sebastian Madera
Sebastian Madera fot. Maciej Stanik
Bardzo prawdopodobne, że w pierwszym meczu ligowej wiosny 27 lutego w Poznaniu przeciwko Lechowi parę stoperów Widzewa stworzą Jarosław Bieniuk i Sebastian Madera. Gdyby ten ostatni stał się filarem łódzkiej defensywy, bylibyśmy świadkami triumfu niezłomności charakteru nad przeciwnościami losu.

19-letniego Maderę za 200 tysięcy złotych sprowadził do Łodzi Zbigniew Boniek. Zawsze twierdził, że piłkarz to talent najczystszej wody i nigdy zdania nie zmienił. Niestety los nie oszczędzał zawodnika. Madera zadebiutował w sierpniu 2004 roku w barwach Widzewa w przegranym 1:4 spotkaniu z GKS Bełchatów.

Cztery dni później przeżył jeden z najczarniejszych dni w swojej karierze. Na treningu po ostrym wejściu kolegi Sebastian Madera złamał dwie kości - piszczelową i strzałkową. Rehabilitacja trwała dwa lata. Piłkarz miał wrócić do formy grając w Koluszkach.

Tymczasem w meczu z RKS Radomsko złamał nogę w tym samym miejscu. Widzewiak znów pokazał charakter, poddał się żmudnej rehabilitacji. Wrócił na boisko, tym razem wypożyczony do Turu Turek, w barwach którego zdołał zatrzymać... Widzew (remis 0:0).

Nic dziwnego, że wrócił do Łodzi. W I lidze w drużynie Widzewa rozegrał 11 spotkań, po raz ostatni w kwietniu w wygranym pojedynku z Wisłą Płock 1:0. Potem stracił miejsce w podstawowej jedenastce. Wydawało się, że na zawsze. W letnim okienku transferowym był o krok od przenosin do Zawiszy Bydgoszcz. Kluby się jednak nie dogadały i Madera znalazł się w sportowej próżni. Niechciany w pierwszej drużynie, grał w rezerwach i zespole Młodej Ekstraklasy.

Wydawało się, że zimą znów znajdzie się na liście transferowej.

Dziwnie potrafią się pleść piłkarskie losy. Do Widzewa przyszedł trener Czesław MIchniewicz i po przegranym spotkaniu z Lechią, postanowił dać szansę Maderze w pojedynku z Górnikiem. A piłkarz ją wykorzystał. Grał pewnie, spokojnie, rywal nie zdołał strzelić bramki, stracił za to aż cztery. Po blisko sześciu latach Sebastian dopiął swego - zadebiutował w ekstraklasie.

- Po dwóch tygodniach pracy z drużyną, uznałem, że Madera może nam się przydać. I chyba się nie pomyliłem, bo zagrał dobre spotkanie - mówi Michniewicz i dodaje, że to piłkarz z olbrzymimi możliwościami, a on ceni ludzi z kręgosłupem i charakterem.

Madera znów został obdarzony ogromnym kapitałem zaufania. Wierzymy, że wiosną udowodni, iż jest wiele wart i stanie się czołowym środkowym obrońcą ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto