Początek spotkania tego nie zapowiadał gdyż to gospodarze byli stroną przeważającą niemalże przez cale spotkanie. Już w 15 minucie meczu przełamał się Marcin Robak i łodzianie prowadzili 1:0. Po strzelonej bramce spotkanie się wyrównało i gra toczyła się głównie w środku pola. Ze strony Widzewa groźnie uderzali Masłowski, Napoleoni i Robak -  z drugiej strony próbował pokonać Mielcarza  - Adrian Mierzejewski.

Druga połowa zaczęła się znowu od zdecydowanych ataków widzewiaków. W 53 minucie po strzale Panki piłka trafiła w poprzeczkę.4 minuty później Oziębała, który pojawił się chwile wcześniej na boisku uderzał w poprzeczkę po raz drugi.W 66 minucie wspomniany Oziębała po podaniu Robaka podwyższył wynik spotkania na 2:0.W dalszym ciągu atakował Widzew.Próbował szczęścia Napoleoni oraz Stawarczyk. Jednak nic z tych akcji nie wynikało. Gdy kibice szykowali się do wyjścia dopisując trzy punkty łódzkiej drużynie nastąpiło "coś" - w co kibice jeszcze długo nie mogli uwierzyć.Najpierw po kontrze Wisły bramkę kontaktową zdobył dla gości Majkowski.Była to 89 minuta meczu.Zaraz po wznowieniu gry od środka piłkę przejęli płocczanie i do wyrównania doprowadził Mierzejewski.To była ostatni akcja.

Tym sposobem stała się rzecz niemożliwa, Widzew zremisował wygrany mecz i zamiast trzech dopisał sobie tylko jeden punkt.

MM Łódź patronuje:

MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.