Po pierwsze, szkoleniowcem zespołu z Białegostoku jest Czesław Michniewicz, który do niedawna prowadził widzewską drużynę. Tuż przed rozpoczęciem sezonu nie doszedł do porozumienia z działaczami i nie przedłużył umowy z zespołem z al. Piłsudskiego. Bez wątpienia obecny szkoleniowiec drużyny z Białegostoku będzie chciał coś udowodnić na boisku w Łodzi.
Po drugie, Jagiellonia skompromitowała się w środowym meczu 1/16 finału Pucharu Polski (przegrała z drugoligowym Ruchem Zdzieszowice 1:3) i bez wątpienia piłkarze będą chcieli przekonać działaczy, że był to jedynie wypadek przy pracy i nie należy ich karać finansowo. A pokonanie Widzewa będzie doskonałym alibi dla amnestii.
Po trzecie, obydwie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, mając na koncie po jedenaście punktów. Porażka może sprawić, że jedna z nich oddali się od czołówki ekstraklasy, a to na pewno nie uraduje ani kibiców ani działaczy.
Po czwarte Widzew i Korona to jedyne drużyny w ekstraklasie, które nie przegrały w tej rundzie. Warto taką piękną serię kontynuować, szczególnie że opiekunem jedenastki z al. Piłsudskiego jest debiutant w tej klasie rozgrywkowej. Zapewne Radosławowi Mroczkowskiemu szczególnie zależy na śrubowaniu własnego rekordu.
Po piąte w zespole gości występuje wicelider ekstraklasowych strzelców. Tomasz Frankowski w siedmiu kolejkach zdobył sześć goli, a więc więcej niż cały zespół Widzewa. Zapewne to coś mówi o umiejętnościach napastnika. Frankowski, który 6 sierpnia skończył 37 lat, strzelił już 153 bramki w piłkarskiej ekstraklasie. Na liście wszech czasów "Franek" zrównał się z zajmującym szóste miejsce Kazimierzem Kmiecikiem.
Zapewne szkoleniowiec łódzkiej drużyny przekazał już swoim podopiecznym, że "Jaga" to jeden z najbardziej bramkostrzelnych zespołów w ekstraklasie (11 goli), ale nie omieszkał pewnie podkreślić, że równie łatwo traci bramki. W tej specyficznej klasyfikacji na tle Widzewa goście niedzielnego meczu, prezentują się niczym juniorzy młodsi, bo łodzianie w jesiennych spotkaniach stracili ledwie trzy gole, a ich najbliżsi rywale cztery razy więcej.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?