Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź po rundzie jesiennej

Redakcja
Ósme miejsce w tabeli i 22 zdobyte punkty. Jaka była runda ...
Ósme miejsce w tabeli i 22 zdobyte punkty. Jaka była runda ... Studio MK
Ósme miejsce w tabeli i 22 zdobyte punkty. Jaka była runda jesienna sezonu 2011/2012 T-Mobile Ekstraklasy dla Widzewa Łódź?
Zobacz też jak w rundzie jesiennej dopingowali kibice Widzewa Łódź

Runda jesienna sezonu 2011/2012 piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy za nami. Liderem tabeli jest Śląsk Wrocław (31 punktów), a stawkę zamyka Cracovia (12 pkt.). Jak radził sobie Widzew Łódź?

Podopieczni Radosława Mroczkowskiego zajmują 8. miejsce, mając na koncie 22 punkty. Choć do Śląska tracą widzewiacy 9 "oczek", to już do trzeciego Ruchu Chorzów zaledwie trzy.

Łodzianie mieli bardzo dobry początek sezonu. Na "dzień dobry" zremisowali u siebie z Mistrzem Polski - Wisłą Kraków (1:1). Wynik był sukcesem, ale tylko w teorii, bowiem w praktyce piłkarze Widzewa zasłużyli na wygraną, którą stracili już w doliczonym czasie gry.

Kolejne dwa spotkania to remisowe wyjazdy - 1:1 z Górnikiem Zabrze i 0:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Powrót na własny stadion zaowocował jednak zwycięstwem 1:0 z budowaną za wielkie pieniądze - przez mającego jeszcze większe ambicje Józefa Wojciechowskiego - Polonią Warszawa. Jeszcze większym sukcesem zakończyło się kolejne spotkanie, czyli wygrana 2:1 na wyjeździe ze Śląskiem.

Kolejne dwa pojedynki to znów remisy, w dodatku z o wiele niżej notowanymi - GKS-em Bełchatów i Zagłębiem Lubin, którym piłkarze Widzewa nie byli w stanie strzelić choćby jednego gola. Wydawało się, że przełom jeśli chodzi o zdobywania bramek nadszedł w kolejnej kolejce. Efektowna wygrana 4:2 z Jagiellonią Białystok, w dodatku prowadzoną przez poprzedniego trenera Widzewa - Czesława Michniewicza, dawała ogromne powody do optymizmu.

Czarna seria Widzewa

Zamiast iść do przodu widzewiacy się jednak zatrzymali w miejscu, a nawet cofnęli. Nastąpiła czarna seria, w dodatku w meczach niezwykle ważnych dla kibiców. Porażki 1:3 z Ruchem Chorzów, 0:1 w Derbach Łodzi i 0:2 z Legią Warszawa. Do tego doszła jeszcze druga przegrana 0:3 z legionistami w Pucharze Polski. Po powrocie z Warszawy doszło też do niezbyt przyjemnego spotkania z kibicami pod stadionem, w wyniku czego Sebastian Madera stał się niechciany w klubie przez fanów.

Do tego doszły problemy finansowe, rozmowy działaczy z zawodnikami o drastycznym zmniejszeniu kontraktów, protest kibiców, którzy również mieli na pieńku z włodarzami klubu. Wydawało się, że to pogrąży łodzian.

Piłkarze Widzewa dali jednak radę odbić się od dna. Wygrali z "czerwoną latarnią" ligi - Cracovią 1:0, a później przywieźli cenny punkt z Gdańska. Kolejne spotkanie znów zakończyło się remisem - 0:0 z Koroną Kielce, ale za to zakończenie rundy jesiennej było z przytupem, bo wygrana 1:0 z Lechem Poznań i to jeszcze na wyjeździe była ogromnym sukcesem. Widzewiacy pokazali w tym spotkaniu charakter, dobre przygotowanie fizyczne i taktyczne, a przede wszystkim po raz pierwszy udało im się wygrać na jednym ze stadionów, na których będą się odbywały spotkania EURO 2012.

Dobra runda Widzewa?

Choć wyniki Widzewa w rundzie jesiennej złe nie były, to wydaje się, że łodzianie mogli i powinni zdobyć więcej punktów. Przede wszystkim brakowało jednak skuteczności. Piotr Grzelczak, najlepszy strzelec zespołu, zdobył zaledwie trzy bramki, a po dwa trafienia zaliczyli Jarosław Bieniuk (środkowy obrońca) i Przemysław Oziębała. Zawiódł przede wszystkim Nika Dzalamidze, po którym spodziewano się, że będzie gwiazdą ligi. Gruzin prezentował dobre zagrania, szczególnie na uwagę zwracały uwagę jego dryblingi, ale im bł bliżej bramki przeciwnika, tym bardziej nie wiedział co ma dalej z piłką zrobić - kiedy trzeba było strzelać - podawał, a kiedy trzeba było podać - strzelał. W efekcie do siatki trafił tylko raz, ze Śląskiem.

Siłą Widzewa była na pewno defensywa. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego stracili raptem 12 bramek - mniej dały sobie strzelić tylko Lech i Legia (po 11), a tyle samo (12) Lechia. Chyba najlepszą rundę w karierze, a przynajmniej przy al. Piłsudskiego rozegrał Maciej Mielcarz, który bronił pewnie, w trudnych sytuacjach, a bramkarskie "klopsy", jakie mu się w tym czasie przytrafiły, można policzyć na palcach jednej ręki. Trzeba też zaznaczyć, że przez większość czasu łodzianie musieli radzić sobie bez nominalnego kapitana - Łukasza Brozia.

Podporą drużyny w przekroju wszystkich 15 meczów był na pewno Adrian Budka. Defensywę w ryzach trzymał przede wszystkim Jarosław Bieniuk. Souhail Ben Radhia i Dudu to najlepiej grająca ofensywnie para bocznych obrońców, choć w drugiej części rundy obaj grali więcej z przodu. Tunezyjczyk jako ofensywnym pomocnik, a Brazylijczyk jako lewoskrzydłowy. Odkryciem rundy na pewno należy okrzyknąć Jakuba Bartkowskiego, który od meczu derbowego z ŁKS-em przebojem wdarł się do podstawowego składu. Niewiele pożytku było z ofensywnych pomocników - Igora Alvesa i Jurijsa Żigajevsa, których przez długi czas nękały urazy.

Na pewno kibice Widzewa mogą z nadzieją patrzeć na jeszcze dwie kolejki, które - awansem z wiosny - zostaną rozegrane jeszcze w grudniu. Co będzie dalej? Wszystko będzie zależeć od ruchów transferowych. Zespół opuszczą najprawdopodobniej Dzalamidze i Madera. Lepsze oferty mogą dostać też Dudu i Ben Radhia. Jedno wydaje się pewne, drużynę będzie budował trener Mroczkowski, z którym wczoraj (29 listopada) przedłużono kontrakt i dano większą władzę - teraz będzie pełnił funkcję trenera-menadżera.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto