Teoretycznie Widzew z Legią nie miał żadnych szans, ale teoria i piłka nożna, zwłaszcza polska, niewiele mają ze sobą wspólnego. Widzewiacy zagrali bez kompleksów, a legioniści, prawie mistrzowie Polski, nie pokazali na Widzewie niczego, za co można byłoby ich chwalić.
Widzew objął prowadzenie po rzucie karnym egzekwowanym przez Łukasza Brozia. Wyrównanie dla Legii w drugiej połowie przyniósł strzał głową Marka Saganowskiego.
Chwilami na boisku nie było widać, że grają dwie drużyny, które walczą o tak odmienne cele jak utrzymanie i mistrzostwo Polski. Mecz był dość wyrównany, ale raczej dlatego, że Legia zagrała słabo, a nie dlatego że Widzew był aż tak dobry.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?