W trzech dotychczas rozegranych wiosennych kolejkach T-Mobile Ekstraklasy Widzew aż dwa razy rozpoczynał swoim meczem ligową kolejkę. I nie było to szczęśliwe dla łodzian rozwiązanie, bo piłkarze Widzewa oba mecze przegrali - 0:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała i 1:2 Ruchem Chorzów. Może więc w poniedziałek fortuna będzie sprzyjała Widzewowi?
Sytuacja Widzewa, który zajmuje ostatnią pozycję w tabeli T-Mobile Ekstraklasy, jest coraz gorsza. Przedostatnie Podbeskidzie zremisowało w niedzielę wyjazdowy mecz z Piastem i dopisało sobie dwudziesty trzeci punkt. Tymczasem Widzew przed meczem z Lechem może poszczycić się zaledwie 16(!).
Widać, więc, że w sytuacji Widzewa liczą się już tylko zwycięstwa. Bez nich grupa zespołów, którym również zagląda w oczy widmo spadku, odskoczy na taki dystans, którego już nie będzie można nadrobić.
Ale jeszcze większa przepaść, niż do drużyn zagrożonych spadkiem, dzieli Widzew od Lecha. Nie ma co ukrywać, że odprawienie Lecha z kwitkiem byłoby ogromną niespodzianką kolejki.
Mimo to widzewiacy nie powinni się poddawać! Polska liga ma to do siebie, że każdy może wygrać z każdym. Trzeba jednak bardzo tego chcieć oraz wierzyć w swoje siły i umiejętności. Tym bardziej że Lech Poznań ostatnio gra w kratkę. W przedostatniej kolejce poznaniacy dostali srogie lanie (1:5) do Pogoni w Szczecinie, a już w następnej kolejce gładko wygrali z Piastem Gliwice 4:0.
Łodzianie powinni zwrócić szczególną uwagę na Łukasza Teodorczyka, najskuteczniejszego strzelca Lecha Poznań. Reprezentant Polski zdobył do tej pory 12 goli, a więc o cztery więcej od Eduardsa Visnakovsa – najlepszego łódzkiego snajpera.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?