Pierwszy mecz tych drużyn rozegrany w hali przy al. Unii zakończył się zwycięstwem podopiecznych Miodraga Gajicia 55:43. Ten sukces miał dla widzewianek szczególny wymiar i podwójne znaczenie. Nie dość, że pokonały ełkaesianki w ich własnej hali, to na dodatek było to pierwsze historyczne zwycięstwo drużyny w ekstraklasie. Dlatego bez wątpienia 26 września 2010 roku zapisze na stałe w klubowych kronikach.
Widzewianki są zdecydowanymi faworytkami przed drugim spotkaniem. Przemawia za tym postawa drużyny w ekstraklasowych bojach. Zespół trenera Gajicia zakończył pierwszą rundę z sześcioma zwycięstwami, co daje drużynie ósme miejsce w tabeli.
To zapewne miłe zaskoczenie, zważywszy, że przed sezonem działacze zakładali utrzymanie się w elicie polskiego basketu. Tymczasem rysuje się realna szansa, by Widzew wywalczył awans do play-off.
- Ten tydzień był dla nas bardzo intensywny - mówi prezes Ryszard Andrzejczak. - Najpierw mecz z Wisłą Kraków, a później pucharowy bój w Rzeszowie. Na szczęście żadna z zawodniczek nie narzeka na zdrowie, toteż do spotkania przystąpimy w najsilniejszym składzie. Spodziewam się, że niedzielna konfrontacja z ŁKS może być cięższa, niż ta we wrześniu. Rywalki mają nowego trenera, a także grają znacznie szybciej i dynamiczniej. Rola gospodarza stawia nas na pozycji faworyta. Nie ukrywam, że liczymy na gorący doping naszych kibiców.
Ełkaesianki przystąpią do niedzielnego meczu w znacznie mniej komfortowej sytuacji niż ich rywalki. Drużyna zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, mając na koncie ledwie jedno zwycięstwo.
Nie wolno też zapominać, że koszykarki ŁKS wystąpiły w tym tygodniu jako negatywne bohaterki internetu. Do sieci wyciekły zdjęcia mocno imprezujących zawodniczek. Dla wielu był to czytelny sygnał, że brak osiągnięć na parkiecie ma konkretne podłoże. Dlatego wydaje się, że mecz z Widzewem jest dla nich szansą, by udowodnić, że ze stroną sportową nie jest tak źle. - O tej przykrej sytuacji będziemy rozmawiać z drużyną w następnym tygodniu, a teraz koncentrujemy się wyłącznie na meczu z Widzewem- mówi prezes Mirosław Trześniewski. - Liczymy, że zespół podejmie twardą walkę na boisku. Myślę, że wystawimy silniejszy skład. Magdalena Losi zdołała już odbudować formę, a Leona Jankowska wyleczyła dokuczliwy uraz ramienia.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?