Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew gra we Wrocławiu ze Śląskiem

(bart)
Gruzin Nika Dzalamidze (z lewej) dał się już we znaki Śląskowi.
Gruzin Nika Dzalamidze (z lewej) dał się już we znaki Śląskowi. fot. Paweł Łacheta
W niedzielę, o godz. 14.30, piłkarze Widzewa zaczną we Wrocławiu spotkanie ze Śląskiem. Łodzianie oraz wicemistrzowie Polski nie doznali jeszcze porażki w tym sezonie i chcą, aby tak pozostało.

Drużyna Śląska honorowo pożegnała się z eliminacjami do Ligi Europejskiej, remisującą w Rumunii z Rapidem Bukareszt. Nie przecenialibyśmy jednak faktu, że zespół najstarszego szkoleniowca w ekstraklasie, Oresta Lenczyka, odczuje w kościach trudy starcia w Timisoarze.

A to z tego względu, iż Lenczyk (w przeszłości dwa razy opiekował się Widzewem) ma szeroką kadrę i ma w kim wybierać. Na boisku zobaczymy z pewnością dwóch eksełkaesiaków - Sebastiana Milę i Łukasza Madeja. Zwłaszcza ten drugi zawsze traktuje mecze z Widzewem prestiżowo. Udowodnił to w pamiętnym spotkaniu w ubiegłym sezonie na stadionie przy ul. Oporowskiej, kiedy strzelił bramkę i wypracował karnego, a goście do dziś nie mogą uwierzyć, że nie wywalczyli wówczas kompletu punktów.

- Oglądaliśmy sporo spotkań Śląska i widzimy jego słabsze strony - mówi trener Widzewa Radosław Mroczkowski. - Nie możemy dać się uśpić przeciwnikowi, wrocławianie potrafią przełamać własną słabość.

- Wycieczka do Wrocławia nas nie interesuje - przekonuje obrońca łodzian Jarosław Bieniuk. - Czujemy się mocni po pokonaniu Polonii Warszawa.

Zapewne jego partnerem na środku defensywy będzie Sebastian Madera (Ugo Ukah narzeka bowiem na lekki uraz).

Arbitrem niedzielnej batalii będzie Dawid Piasecki ze Słupska. W tym sezonie ten sędzia gwizdał czterokrotnie w meczach ekstraklasy, ale nie łodzianom i wrocławianom. W poprzednich rozgrywkach Piasecki cztery razy prowadził spotkania z udziałem widzewiaków i żadnego z nich nie przegrali (z Polonią Warszawa 0:0, z Ruchem Chorzów 1:1, z Polonią Bytom 3:1 i z GKS Bełchatów 1:1). Rozjemcą w starciach Śląska był trzy razy (0:1 i 2:1 z Legią Warszawa oraz 1:3 z Górnikiem Zabrze).

Zanosi się na to, że spotkanie obejrzy około ośmiu tysięcy kibiców. Sympatycy z al. Piłsudskiego otrzymali 470 biletów, które zostały wykupione niemal błyskawicznie. Mamy nadzieję, że o fanach widzewiaków będzie głośno wyłącznie ze względu na ich głośny doping, nie zaś z tzw. przyczyn pozasportowych.

Riski na razie wróci

Fiński pomocnik widzewiaków Riku Riski przebywał na testach w szwedzkim klubie Oerebro SK. W poniedziałek piłkarz ma się stawić na treningu widzewiaków, więc ewentualna decyzja o jego wypożyczeniu zapadnie dopiero w przyszłym tygodniu. Riski ma szansę wystąpić w dwóch meczach eliminacyjnych do mistrzostw Europy seniorskiej reprezentacji Finlandii (2 września z Mołdawią oraz 6 września z Holandią).

Szkoleniowiec Widzewa Radosław Mroczkowski ostatecznie zrezygnował z testowanych przez kilka dni w Łodzi: fińskiego napastnika Jami Puustinena, estońskiego obrońcy Andreia Sidorenkova oraz ukraińskiego bramkarza Mykoły Woroniuka.

Jeszcze w tym okienku transferowym mają się pojawić w Łodzi kolejni zawodnicy. Mówi się o napastniku z Brazylii i obrońcy z Tunezji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto