Zobacz zdjęcia i wideo z grodzenia terenu skweru przy Piotrkowskiej |
Galerii, w której zorganizowano konferencję, broniła grupa ochroniarzy. Wejść mogli tylko dziennikarze. - Chcieliśmy z państwem porozmawiać na spokojnie, przedstawić nasze stanowisko, bez tych emocji, jakie są tam na budowie - tłumaczył dziennikarzom Krzysztof Diduch, prezes SM Śródmieście.
Jak zapewnił na początku, pomysł wybudowania budynku mieszkalnego na terenie skweru zrodził się już w latach 70. - Ten teren nigdy nie był przewidziany na zielony skwer - przekonywał Diduch. - Spółdzielnia otrzymała go od gminy pod budowę, bo naszym statutowym zadaniem jest budowanie mieszkań - dodał prezes.
Natomiast informację o budowie tego konkretnego budynku i wielopoziomowego parkingu mieszkańcy mieli otrzymać cztery lata temu. Od tego czasu złożyli kilka protestów, dlatego inwestycja ruszyła dopiero teraz. - Wszystkie dokumenty, jakie posiadamy, wskazują, że podjęte dotychczas działania były legalne - przekonywała Barbara Wandelt, radca prawny SM Śródmieście.
Przedstawiciele spółdzielni dodają, że odnosi się to również do sobotniej wycinki drzew. - W sobotę nie mieliśmy żadnego postanowienia sądu o wstrzymaniu wycinki - twierdzi Diduch. - Wpłynęło ono do spółdzielni w poniedziałek, ale jest nieprawomocne, bo nie ma klauzuli wykonalności - dodała Wandelt.
Co więcej - spółdzielnia będzie się od postanowienia odwoływać. - Póki co nie wycinamy jednak drzew, a jedynie ogrodziliśmy teren, bo tego wymaga prawo budowalane - mówił Diduch.
Na pytanie, czy do czasu zakończenia sprawy w sądzie drzewa nie będą ruszane, prezes nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Podkreślił tylko, że zakaz wycinki blokuje inwestycję o wartości kilkudziesięciu milionów złotych.
Inna działka zamiast skweru - mało prawdopodobne
Przedstawiciele spółdzielni odnieśli się również do rozmów, jakie toczone były z władzami miasta. Wiceprezydent Cieślak zapewniał wtedy, że miasto jest w stanie dać spółdzielni inną działkę, w zamian za sporny skwer. - Oprócz tej rozmowy nie otrzymaliśmy z miasta więcej żadnej informacji o ewentualnej nowej działce, a terminy nas naglą - podkreślił Diduch.
Przy okazji konferencji wyszło także na jaw, że budowa parkingu może być warunkiem powstania hotelu, którego budowa od 18 lat ciągnie się przy skrzyżowaniu Piotrkowskiej i Radwańskiej. Zgodnie z umową między spółdzielnią, a firmą budującą hotel, 40 miejsc ma być bowiem do dyspozycji jego gości. - Jeśli garaż nie powstanie, my nie będziemy mieli miejsc parkingowych. To może oznaczać, że operator hotelu, firma Holiday Inn wycofa się z podpisanych umów i hotel znowu nie powstanie - mówił Grzegorz Tomaszewski z firmy DiM Hotel Łódź.
Z tego powodu, jak przyznał prezes, zamiana na działki od początku była mało prawdopodobna.
Co dalej zatem ze spornym terenem? Kiedy ruszy ewentualna wycinka i budowa parkingu i bloku? - Trudno powiedzieć - przyznał Diduch. - Sprawy zaszły już jednak zbyt daleko, byśmy mogli zatrzymać tę inwestycję - skwitował.
Czytaj codziennie: MMLodz.pl/Wiadomości
Półkolonie w Łodzi | Wygraj 500 zł|Koncerty w Łodzi | Kolory ulic Łodzi | Konkursy | Widzew Łódź | ŁKS Łódź|PKP - rozkład jazdy| Baseny i kąpieliska| Regiopedia |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?