Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W poniedziałek ŁKS gra w Bełchatowie z Legią Warszawa

(HOF)
Marek Sagaowski
Marek Sagaowski archiwum
Wiele wskazuje na to, że polskim drużynom piłkarskim trudno jest utrzymać formę, gdy muszą walczyć w europejskich pucharach i na ligowych boiskach. Najświeższymi przykładami są Wisła Kraków i Śląsk Wrocław. Ten fakt powinni spróbować wykorzystać ełkaesiacy, którzy w poniedziałek zmierzą się z Legią Warszawa.

Stołeczna drużyna zapewniła sobie w czwartek awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej, a więc jest szansa, że legioniści nie zdołają w poniedziałek osiągnąć pełnej koncentracji, a ich sportowa dyspozycja znajdzie się poniżej średniej. A to może być handicap dla łodzian i okazja, by powalczyć o kolejne punkty w ekstraklasie.

Dotychczasowe osiągnięcia ŁKS nie mogą być satysfakcjonujące. Łodzianie w czterech spotkaniach wywalczyli ledwie punkt. Co gorsza, nie zdobyli gola w ekstraklasie. Wygląda to słabo i dlatego trzeba spróbować w meczu z Legią poprawić ten bilans. Oczywiście nie będzie to łatwe zadanie, ale trzeba podejmować trudne wyzwania, jeśli zawodnicy drużyny z al. Unii chcą pozostać w krajowej elicie.

Przy okazji ełkaesiacy muszą solidnie popracować nad tym, by odczarować stadion w Bełchatowie, który z konieczności spełnia funkcję ich własnego boiska. Pierwszy mecz na murawie GKS łódzkiej drużynie nie przyniósł chwały (0:5 z Lechem Poznań). Wreszcie przed tygodniem w Gdańsku (po trzech porażkach z rzędu) łodzianie wywalczyli pierwszy punkt w sezonie. Należy się zatem spodziewać, że trener Dariusz Bratkowski nie będzie wprowadzał korekt w podstawowej jedenastce, wszak ten skład zapewnił mu pierwszy drobny sukces.

Trudno przypuszczać, aby ełkaesiacy podjęli otwartą walkę z Legią, bo to może skończyć się powtórką wyniku spotkania z Lechem. Łodzianie powinni zacząć dobrze skoncentrowani i szukać swoich szans w kontrach. Wszak Marek Saganowski i Marcin Mięciel do doświadczeni zawodnicy, potrafiący zdobywać gole, ale druga linia musi im stworzyć do tego okazje. Łódzka defensywa powinna zwrócić szczególną uwagę na dwójkę ofensywnych zawodników Legii rodem z Bałkanów. Mam tu namyśli Chorwata Danijela Ljuboję, i Serba Miroslava Radovicia. Pierwszy zdobył już w lidze trzy gole, a drugi dwa, podobnie jak Portugalczyk Manu.

Radović (nie grał w drugim spotkaniu ze Spartakiem Moskwa) to prawdziwy wojownik zespołu, który nie przebiera w środkach, by osiągnąć cel. Warto, by łodzianie o tym pamiętali.

* * * * *

Znów nie ma masówki
Mecz z Legią będzie drugim spotkaniem łodzian na boisku w Bełchatowie i po raz drugi nie będzie to impreza masowa. Miejscowe władze nie wydają zgody, by futbolowy pojedynek był meczem, a jedynie towarzyskim spotkaniem kilkuset facetów, których łączy sympatia do drużyny z al. Unii. Z tego powodu na trybunach stadionu GKS zasiądzie ledwie 550 fanów ŁKS. W Łodzi spekulują, iż pewnie miejscowi decydenci boją się, że gdyby wydali zgodę na rozegranie prawdziwego piłkarskiego widowiska, to w Bełchatowie mogliby popaść w kompleksy. Dlaczego? Ano dlatego, że w poniedziałek mogłoby się okazać, iż obiekt nie może pomieścić wszystkich fanów, a na pojedynkach GKS trybuny świecą pustkami. To bez wątpienia nie byłby powód do dumy.

* * * * *

Spotkanie z podtekstem
Poniedziałkowy mecz powinien być szczególnie ważny dla trzech ełkaesiaków. Chodzi o Marcina Smolińskiego, Sebastiana Szałachowskiego i Marcina Mięciela, którzy jeszcze niedawno grali w Legii, ale musieli odejść ze stołecznej drużyny, bowiem trenerzy nie wiązali z nimi żadnej przyszłości. Jeśli otrzymają w poniedziałek szansę gry, to zapewne będą chcieli udowodnić działaczom, że pozbycie się ich z warszawskiego klubu było dużym błędem. W Legii grali też Marek Saganowski oraz Bogusław Wyparło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto