W niedzielę Michniewicz wraca na Widzew

Tak się złożyło, że po zwycięstwie w lidze nad Polonią Warszawa, obie drużyny wypadły słabiej niż oczekiwano. Widzew wprawdzie zachował miano niepokonanej drużyny (tylko liderzy z Kielc dokonali tej sztuki), ale odnotował dwa bezbramkowe remisy - w Bełchatowie oraz w Łodzi z Zagłębiem. Jaga doznała ligowej porażki w Poznaniu z Lechem aż 1:4 i nieoczekiwanie pożegnała się w środę z Pucharem Polski, ulegając drugoligowemu Ruchowi w Zdzieszwicach 1:3. Drużyna dojedzie w sobotę do Łodzi ze zgrupowania w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie koncentruje się na mecz z Widzewem. Wiadomo, że trener gości Czesław Michniewicz stanie na głowie, by przypomnieć się łódzkim kibicom z jak najlepszej strony. Nie wiadomo, czy dojdzie do pełnej sprawności Tomasz Frankowski, który nie grał w meczu pucharowym po urazie, jakiego doznał w Poznaniu. Ten napastnik zdobył bramki w obu meczach poprzedniego sezonu z Widzewem, a wcześniej katował łodzian jako piłkarz Wisły. Z Jagiellonią trenuje 32-letni Grzegorz Rasiak (37 meczów w reprezentacji, osiem goli), który powrócił po zakończeniu kariery w Anglii (Derby, Tottenham, Southampton, Bolton, Watford, Reading), a ostatnio grał w cypryjskim AEL Limasssol. Ten piłkarz zapewne jeszcze nie wystąpi. Natomiast zagra Marcin Burkhardt, który w niedzielę obchodzi 28. urodziny. Goście wystąpią w Łodzi w nowych strojach. Będą to też pasy, ale biało-czarne i białe spodenki. W tych strojach mają grać poza Białymstokiem.

Łodzianie w czwartek mieli dzień wolny. Trenowali tylko Tunezyj-czyk Hachem Abbes i Ugo Ukah, któremu szczególnie zależy na meczu przed debiutem w reprezentacji Nigerii oraz spotkaniu z drużyną Michniewicza, bo ma coś do udowodnienia swemu byłemu trenerowi.

W bardziej nerwowej atmosferze przygotowuje się Cracovia. W czwartek po rannym treningu rozwiązano umowę za porozumieniem stron z trenerem Jurijem Szatałowem. Jego następca zadebiutuje meczem w Zabrzu.