Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W niedzielę mecz ŁKS z Cracovią w Krakowie

Jan Hofman
Kibice ŁKS bardzo liczą na strzeleckie umiejętności  Marka Saganowskiego.
Kibice ŁKS bardzo liczą na strzeleckie umiejętności Marka Saganowskiego. Krzysztof Szymczak
Piłkarze ŁKS fatalnie rozpoczęli tegoroczny sezon T-Mobile Ekstraklasy. Po pięciu kolejkach zajmują ostatnie miejsce w tabeli, a ich osiągnięcie to ledwie punkt. Nie ma się zatem co dziwić, że szefowie klubu wpadli w panikę i drużyna ma już trzeciego w tych rozgrywkach trenera. W niedzielę w wyjazdowym meczu z Cracovią zadebiutuje w tej roli Michał Probierz.

To zapewne krajowy rekord, ale też kiepska wizytówka dla sterników klubu i ich doradców. Wypada liczyć, że zatrudnienie Michała Probierza będzie końcem roszad na trenerskiej ławce, bo kibice chcieliby wreszcie dyskutować o sukcesach i dobrej grze drużyny, a nie o tym, kto wkrótce będzie następcą Probierza.

A przecież dotychczasowe wydarzenia w ŁKS pokazują, że nowy szkoleniowiec nie może być pewny dłuższego pobytu w klubie. Dla działaczy drużyny z al. Unii liczy się tylko wynik, a wcześniejsze deklaracje szefów o pełnym zaufaniu do trenera nie mają żadnego znaczenia i są jedynie propagandową grą.

Przekonali się o tym boleśnie Andrzej Pyrdoł i Dariusz Bratkowski. Probierzowi przyjdzie debiutować w szalenie trudnym momencie i to z kilku powodów.

Po pierwsze – zagra z zespołem, który także ma za sobą ligowy falstart i liczy, że właśnie kosztem ŁKS rozpocznie marsz w górę tabeli (Cracovia wywalczyła dwa punkty). Po drugie – nowy szkoleniowiec ełkaesiaków kojarzony był w ostatnim czasie z sukcesami, a więc fani liczą, że także w ŁKS pokaże, iż jest fachowcem przez duże F. Po trzecie – będzie musiał przestawić zespół, a w takim przypadku nie ma pewności, czy to wpłynie na polepszenie jakości gry ełkaesiaków. Po czwarte – powinien szybko udowodnić, że jego zatrudnienie było dobrym rozwiązaniem. Czyli zespół musi zacząć zdobywać gole (ma jednego na koncie) i przestać tracić bramki (14!).

Przed niedzielnym spotkaniem w Krakowie szkoleniowiec ŁKS ma spor problemów. Okazało się, że pozyskani ostatnio Robert Szczot i Paweł Golański narzekają na urazy. Obydwaj mieli wzmocnić siłę uderzeniową drużyny, a wychodzi na to, że są rachitycznego zdrowia i trudno będzie na nich liczyć.

Sporo problemów zdrowotnych w drużynie ma również szkoleniowiec Cracovii Jurij Szatałow. Kontuzjowany jest Hesdey Suart. W meczu z Zagłębiem Lubin złamania nosa doznał Arkadiusz Radomski. Były reprezentant Polski będzie grał w specjalnej masce, ale zawodnik narzeka, że słabo w niej widać wydarzenia na boisku.

W Cracovii, podobnie jak w ŁKS, przeprowadzono wzmocnienia last minute. Krótko przed zamknięciem okienka transferowego do krakowskiej drużyny trafili izraelski rozgrywający Tamir Cahalon i czeski środkowy obrońca Jan Hosek. Dopiero w czwartek do zajęć z zespołem dołączyła trójka skrzydłowych – Alexandru Suvorov, Aleksejs Visniakovs i Saidi Ntibazonkiza, którzy byli powołani na mecze reprezentacji Mołdawii, Łotwy i Burundi. Na pewno pierwszy z nich nie zagra w niedzielnym pojedynku. Suvorov w 54 minucie meczu z Zagłębiem Lubin zdobył gola, ale sędzia go nie uznał. Pomocnik podbiegł i pchnął arbitra, za co został ukarany czerwoną kartką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto