Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W niedzielę ŁKS gra z Cracovią

(bap)
W niedzielę ŁKS z Cracovią
W niedzielę ŁKS z Cracovią archiwum
Mecz ostatniego w tabeli ekstraklasy ŁKS z przedostatnià Cracovià zapowiada się jako jedno z najciekawszych starć 6. kolejki. Na spotkanie w Krakowie z niecierpliwością czekają kibice łodzian, którzy po zmianie trenera chcą zobaczyć nową, lepszą drużynę.

Choć przez ostatnie dwa tygodnie w piłkarskiej ekstraklasie trwała przerwa w rozgrywkach, w ŁKS działo się naprawdę dużo. W klubie pojawiło się czterech nowych piłkarzy (Robert Szczot, Paweł Golański, Antoni Łukasiewicz i Mladen Kascelan) i przede wszystkim nowy szkoleniowiec. Roli ratownika podjął się Michał Probierz i to z nim związane są największe nadzieje na poprawę gry i przede wszystkim powiększenie bardzo skromnej zdobyczy punktowej.

Szkoleniowiec po czterech dniach pracy z ełkaesiakami podkreśla, że mimo słabego startu w ekstrakalsie po jego podopiecznych nie widać załamania. - Jest wręcz przeciwnie - mówi. - Bardzo pocieszające jest to, że bardzo chcą pracować. Widać chęci i nie zauważyłem żadnego hamulcowego. Wszyscy zdają sobie sprawę, w jakiej jesteśmy sytuacji i jak najlepiej się z niej wydostać.

Następca Dariusza Bratkowskiego i Andrzeja Pyrdoła nie ukrywa jednak, że przez te kilka dni trudno mu było poprawić grę, ale jego celem było stworzenie drużyny, czemu miały służyć treningi w Gutowie. - W tych chłopakach jest duży potencjał. Chcę, żeby to był zespół, w którym jedni będą walczyć za drugich - mówi.

Czy to już mu się udało? - Atmosfera jest bojowa - mówi Marek Saganowski. - Dostaliśmy wiele uwag o błędach popełnianych przez nas w poprzednich meczach i jak mamy grać w kolejnych spotkaniach. Informacji jest sporo, szkoda tylko, że czasu było tak niewiele. Mimo to chcemy pokazać w niedzielę, że jesteśmy innym, lepszym zespołem.

Wielką niewiadomą pozostaje to, w jakim składzie na ten bardzo ważny mecz wybiegną ełkaesiacy. Na pewno Probierz nie będzie mógł skorzystać z dwóch nowych piłkarzy - Golańskiego i Szczota, których wykluczyły urazy.

- Waham się, na kogo postawić w bramce - zdradza. - Będę o tym długo rozmawiał z trenerem bramkarzy. Na kilku innych pozycjach też mam znaki zapytania.

Oby trafił, bo mecz w Krakowie może okazać się kluczowy. W przypadku kolejnej porażki ŁKS straci w tabeli kontakt punktowy z rywalami (m.in. Cracovią).

Za to wygrana da więcej spokoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto