W cztery lata do II tury
Oboje swoją karierę polityczną zaczęli zaledwie cztery lata temu. Wtedy, w listopadzie 2006 roku, zostali radnymi Rady Miejskiej w Łodzi. Zdanowska nie wysiedziała w niej długo – po niespełna dwóch miesiącach zamieniła krzesło rajcy na fotel wiceprezydenta Łodzi. Powołał ją na to stanowisko ówczesny prezydent Jerzy Kropiwnicki. Zdanowska odpowiadała m.in. za drogi, edukację i sport. To ona nadzorowała prace przy budowie Łódzkiego Tramwaju Regionalnego i wpadła na pomysł budowy w Łodzi toru Formuły 1. Ale i w magistracie Zdanowska nie zabawiła długo. Po dziewięciu miesiącach została bowiem posłem – uzyskała 11.503 głosy, co było piątym wynikiem na łódzkiej liście PO.
Polityczna droga Dariusza Jońskiego była odmienna. Choć w kampanii wyborczej 2006 r. tylko nosił teczkę za ówczesnym szefem SLD w Łódzkiem Krzysztofem Makowskim, to gdy został radnym, objął stanowisko szefa klubu Lewicy i Demokratów. Potem bezpardonowo spierał się z prezydentem Kropiwnickim, czego zwieńczeniem było doprowadzenie w styczniu 2010 r. do referendum i skutecznego odwołania "Kropy". 10 lutego Joński objął stanowisko wiceprezydenta Łodzi w zarządzie stworzonym przez p.o. prezydenta Tomasza Sadzyńskiego. Odpowiadał w nim za podobne dziedziny życia w mieście co Zdanowska, czyli czystość, stan dróg i komunikację. Joński kandydatem SLD na prezydenta został oficjalnie ogłoszony w wakacje, jednak o tym, że to on będzie się ubiegał z ramienia tej partii o najwyższe stanowisko w mieście, było już jasne, gdy w kilka tygodni po referendum doprowadził do zmiany szefa SLD w regionie – zastąpił na tej funkcji swego niedawnego mentora Krzysztofa Makowskiego.
Zupa, oranżada, skrobaczki i śnieg
Dariusz Joński w kampanii prezydenckiej postawił na bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Odbył niezliczoną ilość spotkań na rynkach i skrzyżowaniach gdzie częstował kawą i zupą. Jego gadżetami wyborczymi były czerwone puszki oranżady z nazwiskiem i skrobaczki do szyb dla kierowców. Na ścianach kamienic pojawiały się laserowe napisy „Joński”. Jednak jeszcze przed wakacjami wyszło na jaw, że żonę Jońskiego przesłuchało Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z tym, że jakoby miała wziąć łapówkę w postaci kilku koszy wędlin w zamian za pozytywne wyniki kontroli, które przeprowadzała jako pracownik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Joński zyskał też w czasie kampanii kilka przydomków, np. Dario czy Latarnik – od rozwieszonych na latarniach jego tekturowych sylwetek w niemal naturalnych rozmiarach. Szarą eminencją w kampanii Jońskiego jest Jarosław Berger – były policjant i miejski radny, który dyskretnie reżyserował jego konferencje prasowe mówiąc np. gdzie kandydat ma stanąć. Jeżeli Joński nie zostanie prezydentem miasta, będzie radnym Sejmiku Województwa Łódzkiego oraz prawdopodobnie wróci na stanowisko wicedyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy, gdzie wziął urlop bezpłatny na czas sprawowania funkcji wiceprezydenta Łodzi.
Czerwony żakiet, tańce i śmiech
Podczas kampanii Hanny Zdanowskiej rzucał się w oczy jej krwistoczerwony żakiet, w którym wystąpiła na swoich plakatach i niemal na każdej konferencji prasowej. Było to zaskakujące, bowiem dotychczas działaczka PO pokazywała się raczej w barwach szaro-granatowych. Gadżetów nie było – poza Haniobusem, oklejonym plakatami wyborczymi pojazdem, który krążył po mieście. Muzycznym hitem kampanii była piosenka Toma Jonesa "She’s a lady", do której Marian Lichtman z Trubadurów ułożył słowa: "Mamy naszą piękną damę, to jest Hanna". Zdanowska podczas kampanii zyskała określenie: Hi Hi Hanna (bo bardzo często się śmiała) oraz Hannah Montana (cukierkowej urody nastoletnia bohaterka amerykańskiego serialu dla młodzieży). Jeżeli nie zostanie prezydentem Łodzi, pozostanie posłem (jest m.in. wiceprzewodniczącą komisji Przyjazne Państwo, wymyślonej przez posła Janusza Palikota). A jeżeli łodzianie wybiorą ją na prezydenta, to będzie oznaczało, że jej miejsce w Sejmie zajmie łódzki radny John Godson, który zostanie pierwszym czarnoskórym posłem w polskim parlamencie.
DARIUSZ JOŃSKI (SLD)
• Data i miejsce urodzenia: 12 stycznia 1979 r., Łódź
• Znak zodiaku: Koziorożec
• Stan cywilny: żonaty (od dwóch lat z Małgorzatą Espinosą-Jońską)
• Wzrost i waga: 175 cm, 69 kg
• Ukończone szkoły: szkoła podstawowa nr 44, XXXIV LO i Wydział Organizacji i Zarządzania na Politechnice Łódzkiej
• Kariera zawodowa: pierwsze pieniądze zarobił podczas trzymiesięcznego wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował w ośrodku gimnastycznym, potem był referentem ds. marketingu w Przedsiębiorstwie Turystycznym Łódź, cztery lata temu został zatrudniony w Wojewódzkim Urzędzie Pracy.
HANNA ZDANOWSKA (PO)
• Data i miejsce urodzenia: 23 marca 1959 r., Łódź
• Znak zodiaku: Baran
• Stan cywilny: wolny (rozwiedziona, obecnie – szczęśliwie zakochana, ma 25-letniego syna Roberta)
• Wzrost i waga: 173 cm, 61 kg
• Ukończone szkoły: szkoła podstawowa nr 192, XXVI LO i Wydział Budownictwa i Architektury na Politechnice Łódzkiej.
• Kariera zawodowa: pierwszym miejscem pracy był obecny ZWiK, potem pracowała w kombinacie budowlanym jako majster, prowadziła własną firmę krawiecką, zarządzała dużymi firmami, była prezesem Łódzkiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
* * * * *
W niedzielę 5 grudnia lokale wyborcze będą otwarte od godz. 8 do 22. Do obwodowej komisji wyborczej (właściwej dla miejsca zamieszkania) należy przyjść z dokumentem tożsamości i pokwitować odbiór karty do głosowania. Aby oddać ważny głos wystarczy w ramce przy nazwisku jednego z dwóch kandydatów postawić znak X i kartę do głosowania wrzucić do urny.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?