W Łodzi sensacyjne odkrycie w Bibliotece Uniwersyteckiej! ZDJĘCIA

Odkrycia dokonano po tym jak administracyjna księga gruntów trafiła do Pracowni Konserwacji Książki, bo była w tak zły stanie, że wymagała natychmiastowej konserwacji. W przeciwnym razie całkowicie by się rozpadła.

Jedną z przyczyn tego stanu było zalanie rękopisu w dolnej części książki, co spowodowało zbutwienie papieru, ubytki całych fragmentów kart i okładki - mówi Iwona Bednarek, konserwator zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej.

W czasie takiej konserwacji na początku dokonuje się demontaż dzieła: oddzielenie okładki oraz całej zawartości. W trakcie demontażu okładki i zdejmowania kolejnych kart z tzw. wyklejki znajdują się fragmenty różnych rękopisów oraz trzy inne, nietypowe karty: dwa listy gończe i fragment partytury.

Pierwszy opisuje poszukiwanych drukarzy, którzy pochodzili z Czech, a uciekli po obiedzie 25 czerwca "pozostawiwszy znaczne długi i popełniwszy wiele złego". List zawiera szczegółowy opis przestępców: wiek, wzrost, ubranie, znaki szczególne (ma rękę zdecydowanie krótszą niż drugą). Kto ich spotka powinien ich przetrzymać do czasu przyjazdu stróżów prawa. Drugi list gończy dotyczy zbiegłego z więzienia (za kradzież) mieszkańca wsi Zubrzyce: "Łukasz Zubrzycki ma lat 19 wzrostu jest miernego, czarnych włosów, twarzy okrągłej, nosi prostą, białą chłopską suknię. W dostrzeżeniu ma być zatrzymany (pisownia oryginalna)".
Niewiele wiadomo o fragmencie partytury, nie jest opisana tytułem ani nazwiskiem kompozytora.

To jest pierwsze takie odkrycie, ale mamy jeszcze wiele dokumentów, które wymagają konserwacji i opracowania więc to zawsze jest jakaś przygoda, że możemy coś odkryć i dowiedzieć się - dodaje Teresa Górniak, kustosz z sekcji rękopisów w Pracowni Konserwacji Książki BUŁ.

Księga trafiła do Biblioteki Uniwersyteckiej jako dar w 1962 roku, kiedy placówka dopiero się tworzyła zaraz po wojnie. W dużej mierze były to dary ze Lwowa, Wilna oraz zbiory zabezpieczone w czasie okupacji niemieckiej.