Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Jarocinie sparing ŁKS ze Śląskiem

(pas)
archiwum
W najbliższych meczach sparingowych skrystalizuje się 20-osobowa kadra ŁKS, która walczyć będzie o awans do ekstraklasy.

W sobotę o godz. 13 w Jarocinie łodzianie zagrają ze Śląskiem Wrocław. Za tydzień w Konstantynowie dwa mecze - ze Świtem Nowy Dwór i Zniczem Pruszków.

Łodzianie (18 zawodników) wyruszyli w sobotę do Jarocina o godz. 8. Po drodze zjedzą śniadanie, potem czeka ich ważny mecz kontrolny. W składzie zabraknie Marcina Adamskiego (naciągnięty mięsień), Jakuba Koseckiego (stłuczona noga) i Damiana Pawlaka (naciągnięty mięsień), którzy w piątek indywidualnie ćwiczyli na Verze (od poniedziałku mają już uczestniczyć w zajęciach zespołu).

Mecz miał być generalnym sprawdzianem dla Damiana Seweryna w roli prawego obrońcy, tymczasem na ostatnim treningu piłkarz skręcił staw skokowy i jego występ jest wykluczony.

W Jarocinie nie wystąpi też Mariusz Mowlik, który po kontuzji nie jest jeszcze na sto procent gotowy do gry. Lewa noga boli Patryka Kubickiego, ale młody ambitny piłkarz zaciska zęby i chce wystąpić w sobotnim spotkaniu. - Najwyżej będziesz częściej kopał piłkę prawą nogą - mówi trener Andrzej Pyrdoł - To ci tylko wyjdzie na dobre.

Zapytaliśmy o zdrowie Marcellinusa Obema. Piłkarz uśmiechnął się od ucha do ucha i powiedział: - Ze zdrowiem wszystko w porządku. Bardzo chcę grać. Czy jak w drugiej połowie spotkania z Olimpią Grudziądz będzie jednym ze stoperów, czy też wystąpi w środku pola w roli defensywnego pomocnika?

Podczas treningu bardzo ładną bramkę pewnym technicznym uderzeniem zdobył Marcin Mięciel. Liczymy, że też wpisze się na listę strzelców. A może pod bramką znów błyśnie Dariusz Kłus i w trzecim kolejnym sparingu zapisze gola na swoim koncie.

Trener Pyrdoł chciał w spotkaniu ze Śląskiem wystawić dwie jedenastki, ale kontuzje zawodników mocno skomplikowały sytuację. Tym razem do zespołu nie trafi żaden ze zdolnych juniorów, gdyż ci też grają mecz kontrolny.

Ostatnie zajęcia na boisku ze sztuczną trawą uważnie obserwował Tomasz Wieszczycki. Spytaliśmy go, czy w Jarocinie pojawi się jakiś nowy piłkarz. - Nic na to nie wskazuje - odpowiedział.

W kręgu zainteresowań ŁKS jest w tej chwili jeden zawodnik, odsunięty od pierwszej drużyny Lechii Gdańsk - Marcin Kaczmarek. Rozmowy trwają, choć piłkarz nie ukrywa, że ma też propozycje z innych klubów.

Łodzianom przydałby się ze względu na swoją wszechstronność, może bowiem grać aż na czterech pozycjach. Pytanie, czy ŁKS jest w stanie wykupić piłkarza z Lechii i płacić mu miesięczne pobory w wysokości 20 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto