Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

" W ciemności " Agnieszki Holland [recenzja]

Joanna Ciejek
Krzysztof Szymczak
W środę w łódzkim kinie Cinema City odbył się przedpremierowy pokaz dramatu Agnieszki Holland "W ciemności". Jest to koprodukcja polsko – niemiecko -kanadyjska oparta na prawdziwych wydarzeniach mających miejsce we Lwowie podczas II wojny światowej. Scenariusz Davida S. Shamoona powstał w oparciu o książkę Roberta Marshalla „In the Sewers of Lvov” (W kanałach Lwowa). Film jest polskim kandydatem do Oscara 2012 w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.

W ciemności” to wzruszający obraz filmowy, trzymający w napięciu. Dramat opowiada historię grupy Żydów zbiegłych z lwowskiego getta i ukrywających się w kanałach podczas II Wojny Światowej. Pomaga im kanalarz Leopold Socha ( w tej roli Robert Więckiewicz). Postać kreowana przez aktora doznaje wewnętrznej przemiany. Z drobnego przestępcy Socha staje się bohaterem niosącym pomoc żydowskim uchodźcom. Socha pomagając im naraża własne życie oraz życie swojej rodziny. Między Polakiem a Żydami rodzi się więź przywiązania i emocji towarzyszących walce o życie. W scenie finałowej postać grana przez Więckiewicza w geście radości z ocalenia grupy Żydów wykrzykuje słowa: ” To moje Żydy”. Aktor bez wątpienia stworzył wspaniałą kreację swojego bohatera, człowieka, dla którego heroiczna walka o życie Żydów stała się częścią jego życia.

Reżyserka nie uniknęła porównań do filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy a także schematów w obrazowaniu II Wojny Światowej, w tym przedstawianiu m.in getta żydowskiego. Holland jednakże przedstawia zło wojny, nie oceniając przy tym i nie dzieląc ludzi na tych złych i na dobrych. Reżyserka ukazuje życie grupy ludzi targanych prawdziwymi emocjami i wystawianych na poniżanie, kary cielesne, cierpienie. W filmie nie brakuje również scen seksu, bójek, płaczu. Mają one za zadanie przybliżyć widza do opowiadanej historii, wczucie się w tamtą tragedię rozgrywającą się w labiryncie lwowskich kanałów a także poza nimi. Ukrywający się Żydzi, mimo grożącego im niebezpieczeństwa, w ciemności, w smrodzie, starają się wieść, o ile można powiedzieć - normalne życie. Gotują, spożywają posiłki, czytają książki, bawią się, śpią. Obcowanie ze szczurami przez 14 miesięcy także jest ich codziennością. Postać kilkuletniej dziewczynki - Krystyny Chiber granej przez Mille Bańkowicz wydaje się najbardziej spokojna, gdy w grę wchodzi obcowanie ze szczurami. Dziewczynka bawiąc się, bierze w dłoń gryzonie, które obchodzą jej ciało i na spokojnie zdejmuje je z siebie. To właśnie Krystyna Chiber, ocalała z holokaustu, w roku 2008 opublikowała swoje wspomnienia z czasów mieszkania w kanale w swojej książce pt.” Dziewczynka w zielonym sweterku”. Stała się ona inspiracją do książki Marshalla, na której to podstawie powstał scenariusz do dramatu Holland.

Na uznanie zasługują zdjęcia autorstwa nagrodzonej Złotą Żabą na festiwalu Camerimage Jolanty Dylewskiej, bijące wiarygodnością miejsca akcji, osób i ich reakcji. Zdjęcia do tej koprodukcji powstawały m.in. w kanałach rzeki Łódki, w Piotrkowie Trybunalskim, Warszawie, Berlinie oraz przy łódzkich ulicach takich jak: Wojska Polskiego, Al. Politechniki, Włókienniczej, Nowomiejskiej. Poza planami pełnymi, średnimi z postaciami na tle okupowanego miasta, w kanale czy też w lesie, nie zabrakło zbliżeń na zrozpaczone twarze bohaterów. Kwestia odpowiedniego oświetlenia miejsca akcji, aktorów wydaje się dość trudna w przypadku, gdzie większość akcji odbywa się w ciemnych kanałach. Widz z pewnością współczuje ciemność towarzyszącą bohaterom, z małym wyjątkiem Leopolda Socha, na którego oświetlenie pada jakby nieco inaczej od reszty bohaterów. Jest to swojego rodzaju metafora, w której światło oświeca głównego bohatera, wybawiciela Żydów.

Autentyczność obrazu wspomógł język filmu, tj. przedwojenny i wojenny język, w którym posługiwali się mieszkańcy Lwowa. Historia ta nie mogła zostać opowiedziana w innym języku. Odebrało to by jej wiarygodność, stałoby się sztuczne.
Muzykę do filmu skomponował Antoni Komasa – Łazarkiewicz, twórca muzyki do wielu filmów, produkcji telewizyjnych i sztuk teatralnych w Polsce i za granicą. Muzyczne tło filmu stanowi muzyka realistyczna- tj. niemieckie marsze wojskowe, popularne piosenki z tamtego okresu a także aria „ When I Am Laid” Henry’ego Purcella z opery „ Dydon i Eneasz”. Muzyka w filmie „ W ciemności” nie buduje napięcia i emocji. Jak mówi Komasa-Łazarkiewicz:” W filmie są przedstawione dwa światy, które oddziałują na siebie, a rolą muzyki jest budować między nimi mosty, przenosić emocje i impulsy z podziemia do rzeczywistości na górze.”
Oprócz Roberta Więckiewicza oraz Milli Bańkowicz w obsadzie filmu Holland znajdują się również m.in. Agnieszka Grochowska, Benno Fürmann, Maria Schrader, Marcin Bosak i inni.

Film bez wątpienia wpisze się w polską kinematografię ( a może nawet europejską lub też światową) jak również, jest wart obejrzenia. Powinien spotkać się z szerokim gronem odbiorców. Widzami filmu mogą zostać już 12-latki. Z pewnością będzie to dla nich cenna lekcja historii.

**Czytaj także:

- Premiera "W ciemności" Agnieszki Holland w Łodzi. Film to polski kandydat do Oscara
- Pokaz "W ciemności" z Holland w Łodzi**

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: " W ciemności " Agnieszki Holland [recenzja] - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto