Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr Szwalnia na krawędzi

Łukasz Kaczyński
Teatr Szwalnia (w obecnej siedzibie przy ul. Jaracza 40) jest wyłączony z użytkowania
Teatr Szwalnia (w obecnej siedzibie przy ul. Jaracza 40) jest wyłączony z użytkowania fot. materiały Teatru Szwalnia
Czy łódzki Teatr Szwalnia doczeka się właściwej dla swoich potrzeb siedziby? Do niedawna jako nową możliwą lokalizację dla teatru wskazywano odrestaurowany Domek Ogrodnika znajdujący się w Parku Źródliska.

Aby rozpocząć tam działalność, trzeba wygrać konkurs na zagospodarowanie obiektu. Zdaniem założyciela "Szwalni", reżysera i aktora Marcina Brzozowskiego, urzędowe procedury będą trwały za długo.

- Od półtora roku pozbawieni jesteśmy siedziby, skupiamy się na pisaniu podań i próśb. To odbija się na naszej pracy - uważa Brzozowski. - Jeśli do 27 marca, czyli Międzynarodowego Dnia Teatru, nie uda się nam rozwiązać problemu naszej siedziby, rozważamy zaprzestanie działalności.

Brzozowski jest przekonany, że Domek Ogrodnika to lokalizacja na tyle atrakcyjna, że zgłoszone do konkursu propozycje przebiją niekomercyjny projekt Stowarzyszenia Targowa 62, które prowadzi teatr. Szansą dla "Szwalni" może okazać się zaproponowany przez wiceprezydent miasta, Agnieszkę Nowak, dawny Dom Kultury Kolejarza (ul. Struga 90), w którym jeszcze w minionym sezonie działało Centrum Edukacji Teatralnej Teatru Nowego. CET opuścił "Kolejarza" z powodu wysokich kosztów eksploatacji budynku. - Gdyby budynek został nam przekazany na partnerskich warunkach, to nie musielibyśmy czekać na konkurs i na "Ogrodnika" - przyznaje Brzozowski.

Stowarzyszenie Targowa 62 przedstawiło Wydziałowi Kultury swój pomysł na "Kolejarza": Centrum Kultury Niezależnej.

- To centrum o charakterze edukacyjno-ekspozycyjnym, otwarte na różne dziedziny sztuki - wyjaśnia wiceprezydent Agnieszka Nowak. - Cenne jest to, że centrum wpisuje się w cele, które realizuje miasto. Prócz spektakli i zajęć teatralnych, mają się tam odbywać zajęcia terapeutyczne dla niepełnosprawnych, zajęcia z edukacji filmowej i muzycznej. To obiecujący projekt, który może przyczynić się do ożywienia tamtej części miasta, zaktywizowania mieszkańców.

- Rozmawiałem ponadto z Tomaszem Rodowiczem z Teatru Chorea, który zainteresowany jest dawaniem przedstawień w "Kolejarzu". Swą siedzibę mogłaby mieć tam również powołana przez Teatr Ósmego Dnia i Fundację Łódzkich Spotkań Teatralnych konfederacja teatrów alternatywnych - dodaje Brzozowski.

Zdaniem Nowak, miasto powinno uderzyć się w pierś i wyciągnąć do "Szwalni" pomocną dłoń, bowiem pierwotnie zaoferowało Stowarzyszeniu Targowa 62 lokal nie tylko niespełniający jego oczekiwań, ale także norm bezpieczeństwa. Działalność Teatru Szwalnia zainaugurował w 2009 roku monodram Jana Peszka. Dostosowanie lokalu do potrzeb teatru kosztowało około 40 tys. zł, a i tak po kilku miesiącach okazało się, że nie spełnia on warunków bezpieczeństwa.

- Wszyscy wiedzieli, że jest to lokal użytkowy i jako taki był przez nas traktowany. Znana była też działalność statutowa teatru - mówi Brzozowski i dodaje, że kłopoty zaczęły się od kontroli w znajdującej się piętro pod teatrem dyskoteki, z której hałas przeszkadzał mieszkańcom.

- Trzeba wziąć pod uwagę kontekst sprawy - mówi wiceprezydent. - Działalność teatru jest bardzo dobrze postrzegana, a jego twórcy na wyremontowanie otrzymanego lokalu ponieśli również pewne nakłady finansowe. Ponadto miasto zyskałoby opiekuna budynku przy ulicy Struga.

Koszt remontu Domu Kolejarza to około 700 tys. zł., jednak Brzozowski po wstępnych oględzinach budynku jest przekonany, że najbardziej palący problem, czyli przeciekający w dwóch miejscach dach i wilgoć na ścianach, metodami gospodarskimi można naprawić o wiele mniejszym nakładem środków. Remont mógłby odbywać się sukcesywnie, w ciągu kilku lat, ale tylko, gdy "Szwalnia" otrzyma gwarancję długoletniego użytkowania budynku.

- "Kolejarz" nie jest w złym stanie. Po "Nowym" została instalacja elektryczna, którą należałoby tylko zrewitalizować - twierdzi Brzozowski. - Przystosowanie naszej obecnej siedziby do przepisów przeciwpożarowych i BHP zajmie około roku.

- "Kolejarz" mógłby zostać udostępniony Stowarzyszeniu na zasadach umowy dzierżawy, najmu lub użyczenia. Zasady ustali Wydział Gospodarowania Majątkiem - uważa Nowak.

- Rozmowy z panią wiceprezydent są budujące, widać wolę rozwiązania naszego problemu - przyznaje Brzozowski. - Oby były też owocne.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto