Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Taxi bez pasażera

(wp)
W dni powszednie taksówkarze mają niewielu klientów. Ożywienie następuje dopiero pod koniec tygodnia, kiedy pabianiczanie wyruszają do pubów, restauracji i znajomych  Fot. Grzegorz Gałasiński
W dni powszednie taksówkarze mają niewielu klientów. Ożywienie następuje dopiero pod koniec tygodnia, kiedy pabianiczanie wyruszają do pubów, restauracji i znajomych Fot. Grzegorz Gałasiński
Pabianiccy taksówkarze skarżą się, że godzinami czekają na klientów. Aby zarobić na zusowską składkę, muszą jeździć nieraz przez dwa tygodnie. Cztery i pół godziny czekałem ostatnio przed pabianickim dworcem PKP – ...

Pabianiccy taksówkarze skarżą się, że godzinami czekają na klientów. Aby zarobić na zusowską składkę, muszą jeździć nieraz przez dwa tygodnie. Cztery i pół godziny czekałem ostatnio przed pabianickim dworcem PKP – opowiada Jerzy Pokora, prezes Stowarzyszenia Taksówkarzy „Trzy Korony”.

– Czekałem i nikt się nie zgłosił. Odjechałem bez pasażera.
Na podobne przypadki skarżą się inni taksówkarze. Ich zdaniem, dzieje się tak dlatego, gdyż pabianiczanie nie mają pieniędzy i mogą liczyć na dogodne i niedrogie połączenia (busy, pociągi i tramwaje) z Łodzią, z których zresztą skwapliwie korzystają.

Wprawdzie zdarzają się kursy do miejscowości pod Pabianicami i do dużych, odległych miast, lecz są one tak rzadkie, że w niewielkim stopniu wpływają na zarobki taksówkarzy.

W Pabianicach działają dwa stowarzyszenia taksówkowe: „Trzy Korony” (42 taksówkarzy) oraz „Hallo Taxi” (60 taksówkarzy). Oba mają ten sam cennik – 5 zł za trzaśnięcie drzwiami, 1,5 zł za przejechany kilometr i 30 zł za godzinę postoju. Obydwa stowarzyszenia narzekają na brak klientów.

– Pracy „na taksówce” jest mało, zwłaszcza w dni powszednie – przyznaje Dariusz Piechulski, prezes „Hallo Taxi”. – Ożywienie następuje jedynie pod koniec tygodnia, kiedy pabianiczanie wyruszają do pubów, restauracji i w odwiedziny do rodziny lub znajomych.

A może usługi taksówkarzy są zbyt drogie? – Myślę, że nie. Przecież ostatnie podwyżki były u nas dwa lata temu – mówi Jerzy Pokora. Od tej pory nie podnosiliśmy ceny swych usług.

Korporacje taksówkowe ratują się stałymi zleceniami. – Wygraliśmy przetarg na przewóz lekarzy i pielęgniarek z ośrodków zdrowia, dzięki czemu mamy sporo zleceń stałych
– mówi Dariusz Piechulski.

Mimo że w tej branży usługowej panuje kryzys, taksówkarze rzadko porzucają swój fach. – Wprawdzie odeszło od nas kilku kolegów – mówi Jerzy Pokora – ale w innych branżach nie zrobili kokosów i zastanawiają się, czy nie wrócić do zarabiania za kółkiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto