Nagle uderza w nich rozpędzony samochód. Rozlega się huk. Kierowca nie zatrzymuje się jednak ani na chwilę. Pędzi dalej. Nie interesuje go, czy ludzie, których staranował, żyją, czy potrzebują pomocy.
Z zeznań świadków wynika, że sprawcą wypadku był taksówkarz. Policja rozpoczęła poszukiwania pirata drogowego. W sprawie wypadku zostało już wszczęte dochodzenie. Przechodnie trafili do szpitala. Stan 36-letniego Piotra jest ciężki.
- Kierowca nie ustąpił pierwszeństwa i potrącił pieszych - relacjonował dyżurny ruchu drogowego w Łodzi. - Był jeden świadek tego zdarzenia. Zeznał, że samochód, który wjechał w przechodniów, to taksówka, bo miał na dachu koguta z napisem taxi.
Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania sprawcy. Na razie nieznany jest ani numer rejestracyjny samochodu, ani jego marka. - Drobiazgowo analizujemy zapis monitoringu. Na ul. Zachodniej jest zamontowana kamera policyjna. Mamy nadzieję, że na podstawie monitoringu uda nam się ustalić samochód i dotrzeć do sprawcy wypadku - mówi asp. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Oboje poszkodowani piesi zostali przewiezieni do szpitala. 30-letnia Elżbieta ma ogólne potłuczenia, jednak jej stan jest dobry. Jeśli zaś chodzi o 36-letniego Piotra, to lekarze określają jego stan jako poważny. Doznał wielonarządowych urazów. Jest pod opieką lekarzy ze szpitala im. Kopernika w Łodzi.
- Nie możemy mówić o szczegółach stanu zdrowia rannego w wypadku, ponieważ obowiązuje nas ochrona danych osobowych pacjentów - mówi Adrianna Sikora, rzeczniczka szpitala im. Kopernika.
To już drugi wypadek w ciągu ostatniego tygodnia w Łodzi, w którym poważnie ranni zostają piesi. W ubiegły piątek o godz. 13 na skrzyżowaniu ul. Jaracza i Więckowskiego z Piotrkowską nieoznakowany samochód policji zderzył się z bmw. Kierowca bmw na skutek zderzenia stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w grupę pieszych, czekających na zielone światło. Pięć osób trafiło do szpitala. W najcięższym stanie była młoda kobieta, którą nieprzytomną, z pękniętą miednicą i urazem głowy, karetka przewiozła do szpitala imienia WAM.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że samochód policyjny wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, a syrenę włączył tuż przed skrzyżowaniem. Nieoznakowanym radiowozem jechali policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową. Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie wszczęła postępowanie w tej sprawie. Do końca tygodnia mają być przesłuchani wszyscy świadkowie zdarzenia. Samochody, które uczestniczyły w wypadku zostały zabezpieczone i zostaną poddane ocenie biegłych.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?