Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Taksówkarski wolny rynek w Łodzi

Monika Pawlak
Teraz liczbę taksówek w każdym mieście zweryfikuje rynek
Teraz liczbę taksówek w każdym mieście zweryfikuje rynek fot. Grzegorz Gałasiński
Już nie radni, a rynek zdecyduje o liczbie taksówek, jeżdżących w każdym mieście. Właśnie weszła w życie nowelizacja ustawy o transporcie drogowym, która likwiduje limit nowych licencji taksówkarskich, wydawanych co roku. To oznacza, że teraz każdy - po zaliczeniu kursu i zdaniu egzaminu - będzie mógł kierować taksówką.

- To rozwiązanie zdejmuje z radnych obowiązek ustalania limitów. Nareszcie, bo każdorazowa zmiana narażała radnych na różnego rodzaju naciski, lobbingi różnych grup - komentuje Mateusz Walasek, łódzki radny PO.

Walasek dodaje, że sam - jako radny minionej kadencji - pisał w tej sprawie pisma do Ministerstwa Infrastruktury z sugestiami, żeby zmienić prawo i zdjąć ten obowiązek z radnych. Sprawą zajmowała się również komisja Przyjazne Państwo i według radnego PO nowelizacja jest także efektem prac tej komisji.

Co o zmianach w prawie sądzą korporacje taksówkarskie? Mariusz Bedyniak, prezes Tele Taxi 6400 400 w Łodzi, uważa, że nie jest to dobre rozwiązanie. Jego zdaniem, w Łodzi już jest za dużo taksówek w stosunku do potrzeb.

- Spada nam liczba zleceń, Łódź się wyludnia, a każdy z nas musi płacić podatki, ubezpieczenia, dbać o samochód - mówi Bedyniak. - Do tego dochodzą jeszcze koszty paliwa, które ciągle drożeje. To wszystko sprawia, że nasza grupa zawodowa ubożeje, dlatego byłem zwolennikiem limitów.

Innego zdania jest Jerzy Jagusiak, szef Radio Taxi Mer.C. Twierdzi, że dawno należało znieść limity. Niech rynek decyduje o tym, ile taksówek jest potrzebnych.

- W Łodzi trudno zdać egzamin na taksówkarza, zatem nie obawiam się tłumu nowych przedsiębiorców - mówi.

Ale Jagusiak zwraca też uwagę, że nowela ustawy likwiduje tzw. przewozy osób, czyli tych, którzy zarabiali na wożeniu ludzi, ale nie mieli licencji taksówkarskich.

- To była nasza największa i nieuczciwa konkurencja, ale nareszcie prawo zabrania takich praktyk - dodaje szef Radio Taxi Mer.C.

Dotychczas limit nowych licencji taksówkarskich, jakie mogły być wydane w każdym roku, ustalała rada miejska. W Łodzi od 2010 roku rocznie wydawano 300 nowych licencji.

Kandydat na taksówkarza musi mieć prawo jazdy kategorii B. Teraz, aby uzyskać licencję, będzie musiał zaliczyć kurs, który kosztuje 400 zł, i zdać egzamin.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto