Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Takie były łódzkie wakacje

(aga)
Minione wakacje w porównaniu z ubiegłorocznymi były pod wieloma względami lepsze.

Pogoda dopisała, więc na łódzkich kąpieliskach panował tłok, a lody i woda mineralna sprzedawały się jak świeże bułeczki. Było też mniej kradzieży aut i co bardzo cieszy, wypadków drogowych. Aż szkoda, że wakacje 2010 to już tylko wspomnienie...

Szał nagich ciał

Marek Jakubowski, zastępca dyrektora MOSiR obliczył, że na podległych mu kąpieliskach, czyli Wodnym Raju, basenie Promienistych, Stawach Jana, Stawach Stefańskiego i w Arturówku latem wykąpało się, bagatela, 200 tys. osób, a sprzęt sportowy - kajaki, łódki i rowery wodne, wypożyczyło ok. 17 tys. klientów.

- To o około 10 do 15 proc. więcej niż podczas zeszłorocznej kanikuły - ocenia zadowolony dyrektor Jakubowski.

Na Fali też panował tłok.

- Frekwencja w czerwcu wzrosła o niemal 100 proc. w porównaniu z 2009 rokiem - cieszy się Magda Urbańska, rzecznik aquaparku. - W lipcu zanotowaliśmy 20-procentowy wzrost liczby odwiedzających. Podobnie było w sierpniu. Przez wakacje na Fali bawiło się blisko 150 tys. osób.

Złodzieje poszli na lody?

Policyjne statystyki dotyczące wakacji też nie są gorsze niż 12 miesięcy temu.

- Od czerwca do końca lipca (to są najświeższe dane policji - przyp. red.) skradziono 211 samochodów, podczas, gdy w 2009 roku w analogicznym okresie 230 - mówi Radosław Gwis z KMP w Łodzi. - Podobnie było z wypadkami drogowymi, wydarzyło się ich mniej o około 40. Liczba włamań do mieszkań utrzymała się na podobnym poziomie ok. 680.

Ze statystyk wynika, że przeciętny łodzianin zjadł tego lata aż 3 kg lodów (rocznie zjadamy ok. 4 kg). Gdybyśmy te mrożone smakołyki chcieli zapakować do tirów, potrzeba by było aż 100 tych wielkich samochodów, żeby je zmieścić.

- Największą popularnością cieszyły się śmietankowe, waniliowe i czekoladowe - mówi pani Ania z cukierni przy ul. Piotrkowskiej. - Jeden klient zjadał zwykle dwie kulki.

W sklepach i hipermarketach najlepiej sprzedawały się opakowania tzw. lodów rodzinnych, czyli tych o pojemności 1 litra. Woda mineralna też była bardzo pożądanym towarem. Podczas upałów, a tego lata słupek rtęci kilkakrotnie przekroczył 35 kresek na plusie, statystyczny mieszkaniec Łodzi wypił ok. 150 litrów źródlanej, mineralnej lub gazowanej. Tą bez bąbelków wybierało ok. 30 proc. konsumentów.

- W upalne dni zamiast 30 butelek, sprzedawaliśmy nawet 50 - mówi ekspedientka ze sklepu spożywczego na Retkini.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto