Zobacz relację z meczu Widzew Łódź - Cracovia Kraków |
Jeszcze przed meczem najbardziej zagorzali kibice Widzewa zebrani na trybunie "pod zegarem" zachęcali swoich piłkarzy do "gry na luzie" i przypominali, że "czy wygrywasz, czy nie ...". Wszystko za sprawą wyjątkowego układu tabeli i spotkań, który sprawił, że dzisiejszy (28 kwietnia) rywal Widzewa jest również konkurentem ŁKS-u w walce o utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie.
Również przed meczem miała miejsce drobna uroczystość, w której uhonorowany przez kibiców został były już piłkarz łódzkiego klubu - Piotr Grzelczak. Choć jego obecnym pracodawcą jest Lechia Gdańsk, napastnik niejednokrotnie w tej rundzie był widziany na trybunach łódzkiego stadionu. Kibice Widzewa w trakcie meczu pokazali, że potrafią docenić przywiązanie zawodnika do klubu, kilkukrotnie skandując jego nazwisko.
Niestety - początek długiego weekendu, długo wyczekiwana dobra pogoda i mecz bez większej stawki - te czynniki nie wpłynęły mobilizująco na kibiców, którzy na stadionie przy Piłsudskiego stawili się w liczbie 5100. Sama atmosfera na obiekcie daleka była od piłkarskiego tygla i bardziej przypominała piknik.
Kiepski poziom spotkania nie przeszkadzał kibicom z "młyna", którzy doping dla własnej drużyny intensywnie mieszali z "pozdrowieniami" dla lokalnych rywali z ŁKS-u. Jednak wielu przeciętnych widzów miało dosyć popisów swoich podopiecznych, często traktując ich sowitymi porcjami gwizdów - niestety tym razem wybitnie zasłużonych.
Zobacz, jak dopingują kibice Widzewa Łódź:
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?