W Bielsku-Białej na boisku spotkali się przedostatni i ostatni zespół tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Dla Widzewa zamykającego tabelę był to bardzo ważny mecz. Widzew po przegranej w Bielsku-Białej znajduje się w coraz gorszej sytuacji.
Pierwsza połowa minęła bezbramkowo, choć obie drużyny atakowały. Na początku meczu nieskutecznie starało się zdobyć gola Podbeskidzie. Najbliżej zdobycia gola dla Widzewa był Wasiluk, który otrzymał podanie od Centarskiego. Niestety Wasiluk strzelił fatalnie i nie trafił do bramki Podbeskidzia z kilkunastu metrów.
W Bielsku Białej drużyna Widzewa znów grała w dziesięciu. W 74 minucie czerwoną kartkę zobaczył Urdinov po faulu na Sokołowskim. Od tego momentu zaczęło na boisku przeważać Podbeskidzie.
Jedynego gola w meczu Podbeskidzie zdobyło w 82 minucie po rzucie karnym. Strzelcem bramki został Dariusz Kołodziej, który pokonał Patryka Wolańskiego. Sędzia meczu Podbeskidzie - Widzew Szymon Marciniak podyktował rzut karny ponieważ uznał, że Wasiluk w polu karnym pociągnął za koszulkę zawodnika gospodarzy.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?