Światła pulsacyjne na skrzyżowaniu al. Bartoszewskiego i ul. Pryncypalnej na trasie Górna będą świeciły się o godzinę krócej. Do tej pory zapalały się o godz. 23, a teraz będą czynne od północy. To reakcja drogowców na tragedię podczas świąt Bożego Narodzenia, kiedy to w nocy - gdy paliły się światła pulsacyjne - doszło tam do wypadku (w wyniku zderzenia toyoty z citroenem zginęły trzy osoby).
Czy w tej sytuacji nie należałoby ograniczyć albo zlikwidować nocnych świateł migających na innych łódzkich skrzyżowaniach? Na razie to nie nastąpi, bowiem - jak zgodnie podkreślają policjanci i drogowcy - światła pulsacyjne sprawiają, że jazda autem w nocy przez miasto odbywa się szybciej i sprawniej. Przykładem jest wspomniana trasa Górna. Jadący nią kierowcy musieliby także w nocy zatrzymywać się na czerwonych światłach. Stąd apel do kierowców, aby w nocy zwracali uwagę na znaki pionowe i poziome.
- W Łodzi mamy około 250 skrzyżowań. Wśród nich jest kilkanaście, na których światła kolorowe działają przez całą dobę. Chodzi o te miejsca, gdzie jest największy ruch samochodów lub panuje na nich mała widoczność. Na pozostałych skrzyżowaniach zapalane są światła pulsujące. Zwykle działają one od godz. 22 - 23 do godz. 5 - 6 - wyjaśnia Tomasz Andrzejewski, rzecznik Zakładu Dróg i Transportu w Łodzi.
Policjanci przyznają, że bardzo rzadko dochodzi w nocy do wypadków na skrzyżowaniach ze światłami migającymi. Winę zwykle ponoszą kierowcy, którzy jeżdżą na pamięć lub nie stosują się do znaków poziomych i pionowych.
Niestety, wielu kierowców jeździ na pamięć, co może skutkować wypadkiem lub kolizją.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?