Strajk na PKP: w połowie sierpnia staną pociągi Przewozów Regionalnych?

Negocjacje w ramach sporu zbiorowego w spółce Przewozy Regionalne, jakie prowadziła pod koniec tygodnia Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych nie przyniosły pozytywnego rozstrzygnięcia. Po wielogodzinnym spotkaniu konieczne było podpisanie protokołu rozbieżności, co oznacza, że strony nie doszły do porozumienia.

W ten czwartek**(4 sierpnia) związkowcy mają podjąć uchwałę o strajku generalnym. Jeśli do tego dojdzie, w ciągu kilkunastu najbliższych dni 2,7 tys. pociągów Przewozów Regionalnych stanie w całej Polsce.** W województwie łódzkim nie pojedzie wtedy ponad 200 składów. - Nie mamy wyjścia. Mam nadzieję, że pasażerowie w obliczu arogancji marszałków województw w stosunku do Przewozów Regionalnych, zrozumieją nasz protest - tłumaczy MM-ce Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.

Miętek tłumaczy, że podwyżka, o którą walczą związkowcy, to nie jedyna bolączka samorządowej spółki. I jako przykład podaje województwo śląskie. - Marszałek tego województwa powołał Koleje Śląskie. Ta spółka przejęła kluczowe połączenie, ale do tej pory nie przewiozła żadnego pasażera - mówi. - Nowy tabor stoi i rdzewieje na bocznicy, a władze spółki pobierają wynagrodzenie - to ogromna niegospodarność - dodaje.

Przypomnijmy. Kolejarze chcą wywalczyć 280 zł podwyżki z wyrównaniem za czerwiec. Jednak zarząd spółki deklaruje podwyżkę o połowię mniejszą - w wysokości 130 zł i to dopiero od października. Pracownicy samorządowej spółki Przewozy Regionalne alarmują, że mimo odpowiedzialnej pracy ich zarobki są bardzo niskie. Maszynista czy konduktor zarabiają 1,3 - 1,4 tys. złotych.

Czytaj więcej o

: