Sparing zakończy zgrupowanie Widzewa w Tunezji

Grali głównie zawodnicy z szerokiej kadry pierwszego zespołu, a wśród nich Amine Abbes, czyli brat bliźniak Hachema (widzewiak zaczynał karierę w tym klubie). Tunezyjczycy łatwiej stwarzali okazje podbramkowe. Przed przerwą wykorzystali trzy. W 7 min Patryka Wolańskiego pokonał Idrissa Kouyaté, później Haykel Gmamdia, zaś w 27 minucie wynik podwyższył Houssem Louati, który trafił z linii pola karnego. Veljko Batrović i Piotr Grzelczak też mieli szanse bramkowe. Pierwszy nie wykorzystał dobrego podania Aleksa Bruno, a drugi Mariusza Rybickiego.

Zmiany w przerwie Michała Pytkowskiego, Rafała Serwacińskiego oraz Patryka i Mariusza Stępińskich wprowadziły ożywienie. Efektem tego był m.in. gol w 60 min Emersona Carvalho, po asyście Mariusz Stępińskiego. W 84 min Louati wykorzystał błąd widzewskiej defensywy i podwyższył wynik.W doliczonym czasie gry Piotr Mroziński wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska i ustalił wynik meczu. Miejmy nadzieję, że w czwartek wynik będzie korzystniejszy dla Widzewa.

CS Sfaxen B - Widzew B 4:2
Gole: Idrissa 7, Gmamdia 9, Louati 27, 84 - Carvalho 60, Mroziński 90.
Widzew: Wolański (46 Pytkowski) - Bartkowski, Mroziński, Duda, Carvalho, Bruno (70 Rybicki), Marques (46 M. Stępiński), Batrović (46 Serwaciński), Rybicki (46 P. Stępiński)- Okachi, Grzelczak (64 Rotković).

W piątek widzewiacy wracają do kraju. Nie mają już w planie sparingu. Pierwszy tegoroczny mecz o punkty w T-Mobile Ekstraklasie rozegrają 18 lutego o godz. 13.30 przy al. Piłsudskiego w Łodzi z Podbeskidziem. Będzie to zarazem ostatni mecz widzewiaków na własnym boisku, gdyż od marca stadion ma znów przejąć miasto, a Widzew będzie je wynajmował od MOSiR. Rozwiązanie umowy dzierżawy jest konieczne ze względu na plany budowy nowego stadionu w formie partnerstwa publiczno-prywatnego. Porozumienie w tej sprawie ma zostać wkrótce podpisane.