Sprawdź co czeka łódzkie drużyny w tym tygodniu |
Wczorajsze (8 kwietnia) spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęły sopocianki. Dzięki skutecznym zagraniom Olgi Fateevej oraz błędom własnym naszej drużyny, Atomówki prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8:3. Siatkarki Organiki próbowały odrabiać straty, ale pojedyncze ataki Luany de Pauli i Joanny Mirek ze skrzydeł na niewiele się zdały.
Na drugim regulaminowym czasie przewaga Trefla wynosiła siedem punktów (16:9). Zawodniczki z Trójmiasta do końca kontrolowały wydarzenia na boisku. Nie do zatrzymania była Dorota Świeniewicz, która nękała łodzianki mocnymi atakami i zagrywką. Bardzo dużo problemów sprawił naszym siatkarkom blok rywalek, którego nie potrafiła zgubić ani Karla Echenique, ani Marta Szymańska. Pierwszy set wynikiem 14:25 zakończył błąd Organiki.
Początek drugiej partii meczu, to ponownie skuteczna gra Fateevej (3:0). Budowlane nie zamierzały jednak odpuścić tego spotkania. O blok w aut piłkę posłała Mirek, podobnie zagrała Bryda i na pierwszej przerwie technicznej łodzianki traciły do rywalek tylko dwa punkty (6:8).
Po powrocie na parkiet fantastyczną krótką popisała się Julia Szelukhina. Na tym jednak skończyła się dobra gra łodzianek. Sopocianki doskonale czytały grę Organiki i bez trudu blokowały zagrania Szelukhiny, Mirek i Karoliny Kosek. Na drugiej przerwie technicznej prowadziły siedmioma "oczkami" (16:9). Łodzianki ze zmiennym szczęściem goniły wynik i zmniejszały dystans do rywalek (13:16, 17:20). Sił jednak nie wystarczyło na wiele. Autowa zagrywka Luany de Pauli zakończyła tę część spotkania wynikiem 18:25.
Trzecia i jak się okazało ostatnia partia ćwierćfinałowego spotkania, była niemalże lustrzanym odbiciem pierwszego seta. Świeniewicz, Fateeva i Ozsoy od samego początku próbowały udowodnić siatkarkom Organiki, kto rządzi w Inowrocławiu. Na pierwszej przerwie technicznej Atomówki prowadziły czterema punktami (8:4). Z każdą kolejną akcją zwiększały swoją przewagę. Skuteczna w pojedynczych atakach na skrzydłach Kosek sama nie miała nic do powiedzenia. Budowlane popełniały zbyt wiele błędów i nie potrafiły znaleźć recepty na grę sopocianek.
Na drugiej regulaminowej przerwie w grze kolejny raz traciły do rywalek siedem "oczek" (9:16). Zawodniczki Organiki zostały rozbite przez trójmiejską drużynę (9:22). Maculewicz, Fateeva i Świeniewicz bezlitośnie dopisywały kolejne punkty na swoje konto. Łodzianki zostały zmiecione z parkietu. Trzeci set, a zarazem cały mecz atakiem na czystej siatce zakończyła Amaranta Fernandez 25:12.
Organika Budowlani Łódź - Atom Trefl Sopot 3:0 (14:25, 18:25, 12:25)
Wydawać by się mogło, że siatkarki Organiki potrafią grać z trójmiejską drużyną. W Lidze pokonały Atom Trefl Sopot 3:2 na wyjeździe i przegrały 2:3 u siebie. Do obrony trofeum przystąpiły zmotywowane, chociaż w składzie zabrakło Katarzyny Zaroślińskiej (zawodniczka dochodzi do zdrowia po artroskopii kolana). Niestety motywacja to nie wszystko - Budowlane otrzymały od Atomówek srogie lanie i szybko pożegnały się z turniejem finałowym Pucharu Polski. Zawodniczki muszą wymazać ten mecz z pamięci i skoncentrować się na przyszłotygodniowej rywalizacji z Muszynianką Muszyna.
Zobacz więcej o sporcie w Łodzi
Małgorzata Niemczyk: ten sezon jest uratowany [wywiad]
Widzew Łódź we Wrocławiu ze Śląskiem. Sernas się przełamie? [wideo]
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?