Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rugby: Budowlani Łódź - Orkan Sochaczew 50:6

Espoir
Espoir
Budowlani Łódź ponownie zmiażdżyli swoich przeciwników, tym razem w meczu 1/8 Pucharu Polski. Z Orkanem Sochaczew wygrali 50:6.

Zaledwie tydzień temu Budowlani Łódź zmierzyli się z Orkanem Sochaczew na wyjeździe, pokonując przeciwników 17:10, mimo że grali w osłabieniu (bez Meraba Gabuni i Michała Mirosza).

Dzisiaj (2 października) łódzcy rugbyści ponownie zmierzyli się z Orkanem Sochaczew, lecz tym razem było to spotkanie 1/8 Pucharu Polski. Przeciwnicy przyjechali lekko wzmocnieni, natomiast w łódzkiej ekipie wciąż brakowało Meraba Gabuni, który jednak obserwował cały mecz z miejsca dla kibiców.
Łodzianie ponownie zwyciężyli, tym razem aż 50:6.

Warto wspomnieć o tym, że Budowlani Łódź zagrali dziś swój pierwszy mecz w nowych strojach. Pożegnaliśmy więc żółto-czarne barwy, a przywitaliśmy nowe, niebiesko-biało-czerwone. Kolorystyka strojów została dobrze przyjęta przez widzów i nie wywołała żadnych kontrowersji.

Agresywny mecz Budowlani Łódź - Orkan Sochaczew

Już od pierwszych minut spotkania, zauważyć można było dużą agresję w grze w obu drużynach. Sędzia często dyktował rzuty karne np. po atakach powyżej linii barków. Kilka minut po rozpoczęciu meczu, jeden z naszych zawodników został ukarany żółtą kartką, a sędzia w ten sposób ostudził temperamenty reszty zawodników.

Pierwsze punkty na nasze konto zostały zapisane już w 7 minucie, kiedy po szybko przeprowadzonej akcji prowadziliśmy 5:0. Następne przyłożenia przychodziły coraz łatwiej łódzkiej ekipie. Po kilku wymianach piłek i skutecznej defensywie, przyjezdni zaczęli grać coraz słabiej, starali się jednak nie dopuścić do podwyższenia wyniku przez łodzian. Jednak parę skutecznych akcji zaowocowało kolejnymi punktami i w ten sposób, po kilkunastu minutach Budowlani prowadzili już 10:0, potem 12:0, a następnie 17:0.

Kopnięcia Stępnia

Nie najlepiej zaczął dzisiaj Tomasz Stępień, któremu podwyższenia wyników nie wychodziły na początku meczu. Wydawało się, że trafi tylko kilka razy w ciągu całego meczu, jednak zawodnik ten ponownie zadziwił wszystkich kibiców. Aż 3 razy po zgłoszeniu prób kopnięcia między słupki, trafił i to z połowy boiska.
Tomasz Stępień wykorzystywał już podwyższenia wyniku do końca meczu. Najpierw przy stanie 25:6 (po przyłożeniu Sebastiana Stolarza), a następnie przy wyniku 32:6 (po przyłożeniu Kacpra Ławskiego). Bardzo dobrze spisywał się dzisiaj również Kacper Ławski, który oprócz zdobycia przyłożenia był bardzo aktywny na boisku.

Pod koniec meczu Budowlani Łódź nie dawali sobie ani chwili odpoczynku, starając się zdobyć jak najwięcej punktów. Tym sposobem ostatnie przyłożenie zdobył Marek Mirosz, a po podwyższeniu wyniku przez Tomasza Stępnia mecz zakończył się wynikiem 50:6.

Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"

Czytaj także:
- Widzew Łódź zremisował w Bytomiu z Polonią 2:2
- Siatkarki Organiki Budowlanych Łódź zagrają w Turnieju w Bielsku-Białej

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!


Zobacz też na MM Łódź


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto