18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rugbiści Budowlanych chcą wiedzieć, co jest grane

(pas)
Rugbiści pilnie trenują, ale ich cierpliwość ma swoje granice.
Rugbiści pilnie trenują, ale ich cierpliwość ma swoje granice. fot. Łukasz Kasprzak
Trwające ponad trzy godziny walne zebranie Budowlanych nie przyniosło jednoznacznych rozstrzygnięć w sprawie przyszłości łódzkiego rugby.

Tymczasem czas ucieka, ligowa premiera zbliża się wielkimi krokami, a zawodnicy mistrzowskiej drużyny nie wiedzą, na czym stoją.

Uchwała zobowiązująca do określenia warunków, na jakich klub przekaże seniorską drużynę powstającej spółce Budowlani SA, jest spóźniona o kilka miesięcy. Dziś nowy układ powinien już funkcjonować. A tak nie jest.

Działacze obu struktur mówią, że prace nabiorą w ciągu najbliższych godzin kosmicznego przyspieszenia. Szczegóły współpracy zostaną dopracowane w trakcie czwartkowego i sobotniego spotkania władz przyszłej spółki i klubu, a od poniedziałku będą już podpisywane umowy z zawodnikami. Trzymamy za słowo!

Na razie jesteśmy pod wrażeniem wystąpienia jednego z najlepszych rugbistów zespołu Michała Królikowskiego, który zaapelował o szybkie przekuwanie słów w czyny.

Paradoks sytuacji polega na tym, że nie mogą się z sobą dogadać osoby znające się jak łyse konie i działające w przenikających się strukturach klubu i spółki.

Prezes Budowlanych Wiesław Chudzik mówi, że klub odda seniorski zespół rugby spółce po otrzymaniu ekwiwalentu za wyszkolenie zawodników według przepisów opracowanych przez Polski Związek Rugby. Gdyby się trzymać stawek maksymalnych, byłoby to ponad 200 tysięcy złotych. Może też być to gest symboliczny i zespół trafi do nowej struktury za symboliczną złotówkę.

Powiedzmy sobie jednak szczerze, że na gesty Budowlanych nie stać, bo same długi klubu wobec ZUS, jak przedstawił w swoim sprawozdaniu przewodniczący komisji rewizyjnej Jacek Szrajber, przekraczają grubo ponad milion złotych.

Budowlani, pomni na doświadczenia z oddaniem spółce Organika Budowlani siatkarskiej drużyny, co wiązało się z drastycznym spadkiem przychodów z darowizn i reklam, dmuchają teraz na zimne. Chcą jak najwięcej utargować od spółki rugby.

Rozumiemy, że ma ona płacić za wynajem obiektów, w tym boiska z naprawionym oświetleniem oraz za korzystanie z czystych szatni, jak i dokładać się do szkolenia młodzieży, bez której ligowa drużyna nie ma przyszłości. Czy jednak należy nową spółkę obarczać starymi finansowymi grzechami klubu, a jeśli tak, to w jakim stopniu? Na szali jest przyszłość rugby w Łodzi i istnienie zasłużonego klubu. Należy tak działać, żeby zachować równowagę i nie wylać dziecka z kąpielą. Czy jest to jednak możliwe?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto